dziewczyny, mam jedno wstydliwe pytanie. jako dziecko nie zwracałam na to uwagi, ale teraz... mam problem z paznokciami u stóp, najbardziej z małymi, bo rosną sobie o, ale nie tak jak te u dłoni tylko jakoś dziwnie, nie 'odrastają od skóry" sa twarde i zawsze mają taki nieciekawy kolor. staram się oddzielać je patyczkiem od skóry (nie boli), ładnie opiłować i malować, ale i tak sa okropne. małe paznokietki u piątego palca są lekko grubsze, czwarte paluszki (od palucha licząc) są w mniejszym stopniu "zniszczone?" ale też nie najlepsze, mają taki szarawoburawy kolor i są miękkie (reszta paznokci jest niestety sina, ale to wina mojej jasnej karnacji, no i reszta jest stosunkowo twarda i ładna). pamiętam, że jak byłam dzieckiem to te 4 paznokcie mi zeszły bo stanął mi na jednej nodze chyba kuń, a na drugiej miałam spotkanie z szafką. Czy to jest jakaś choroba? Słyszałam, że smarowanie primerem może zabić jakieś bakterie, które mogą tam być i to powodować, ale chyba przez x lat zauważyłabym grzybicę. Jestem przerażona, bo odkąd zaczęłam sama sobie robić paznokcie i chcę innym wszyscy zwracają uwagę na o jak moje wyglądają, mój facet to fetyszysta stóp, idzie wiosna, a po zimie wyglądają jeszcze gorzej niż przed. ratunku