Ja mam kolczyka póki co w języku.
Zastanawiam się nad dalszymi kolczykami ale nie bardzo mogę się zdecydować.
♣ ♦ ♠ ♥
Królowa Aleksandra
czyli ewentualnie na skroni bedzie jak po ospie dziurka, ale na razie sie boje
pierwsze kolczyki (normalnie para w uszach) zrobiłam sobie jak miałam chyba 20 lat. potem dołożyłam do 1 ucha 2 następne kolczyki, żeby były 3 w rządku, ale robiłam u kosmetyczki i tego 3 mi spier** bo wbiła w nerw i musiałam wyjąć po jakimś czasie, nie było siły.
potem, w przypływie szaleństwa, podczas kursu pazurkowego, (tam były też inne rzeczy) zrobiła mi kosmetyczka w pępku, iglą nie pistoletem. jest naprawde super, uwielbiam go, chociaż kiedyś w ogóle mi się nie podobały.
w języku jest spoko, tylko naczytałam się o tym że można przebić nerw czy mięsień i seplenić do końca życia i sie boje
a i mam jeszcze w uchu na górze, najpierw poprosiłam o zrobienie, został zrobiony, ale zostałam niezrozumiana, więc przebito mi jeszcze raz w innym miejscu. zarosło od razu, ZERO blizny, to moim zdaniem najmniej bolesne miejsce ze wszystkich
tak tak. zresztą w takim miejscu to już strach nie robić w studio, jak dla mnie w każdym razie
jeżeli chodzi o język, to nie miałam na myśli kosmetyczki tylko właśnie studio. w każdym razie 100% pewności nigdy nie ma, dlatego przed podpisuje sie oświadczenie że rezygnujesz z ewentualnych roszczeń
ja sama też nie polecam kosmetyczek, a to dlatego że z tym uchem mam złe doświadczenie. ale pozostałe w uchu i pępek w 100% dobrze zrobione, także chyba wtedy trafiłam na jakąś trefną:/
to swiadczy o jej profesjonalizmie...
być może, nie będe się spierać bo się tym nie interesowałam ani nie robiłam, w każdym razie tu bardzo często coś takiego dają, także przy tatuażach i wlasnie te 2-3 salony o najlepszej renomie. ale, tak jak mówie, ja sie nie znam, nie korzystałam z tego typu usług jeszcze
jeżeli się keidyś zdecyduję to napisze czy coś mi wciskają czy nie, ale z opowiadań to było napisane że igły itd są czyste, dlatego oni nie biorą odpowiedzialności za aids, na przykład. ale mówie, nie miałam w ręku, nie wiem
Ja też tak uważam. Język przebijałam w studio i jeśli zdecyduję się w końcu na dalsze przekłucia to tylko w salonie.
Przebijałam język w jednym z najlepszych salonów w Łodzi (przynajmniej swojego czasu). Tam igły do tatuażu są zmieniane po każdym kliencie. I ja również podpisywałam oświadczenie, że jeśli coś to nie będę wnosić roszczeń.
Tu chodzi o to, że wiele osób nie dba o przekłute miejsca, potem wdają się jakieś zakażenia czy inne dziwne rzeczy i potem kto ma za to odpowiadać?
Tak samo jak musiałam poinformować, czy w ostatnim czasie korzystałam z usług kosmetyczki/dentysty/fryzjera itp.
Ja uważam, że to bardzo słuszna rzecz.
♣ ♦ ♠ ♥
Królowa Aleksandra
czy Twoi bracia maja profesjonalne studio tatuazu?jesli tak to powodzenia zycze-takie formularze to niezbedna sprawa w salonie
---------- Dodano o godzinie 19:08 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 19:06 ----------
a jesli igly sa wielokrotnie uzywane(mimo ze sa sterylizowane),to jakiej jakosci sa te tatuaze?przeciez igly sie tepia.
ojj dziewczyny po co te "przepychanki" wrzucice na luz
pokazalby kto foto jakiegos fajnego kolczyka w nietypowym miejscu
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)