Kochane mam okropną cerę. Wiem, że polecicie dermatologa, bylam u paru i jeden mnie zbył, mówiąc że nie jest źle, drugi coś tam wymyślił.
Myślę sobie, że może teraz latem dałoby się coś z tym zrobić. Na co dzień używam podkładu- jak jest źle ;p to Excipialu a jak jest lepiej to lżejszego. Ale po paru chiwlach się święcę, głownie strefa T buuuu. Mam też rozszerzone pory. Swego czasu stosowałam maseczki z glinki i inne niby do takiej skóry oprzeznaczone ale nic. Kremy tak samo. Po kilku się zmęczyłam ciagłym wydawaniem kasy i nic nie pomaga. Mialam kiedyś maseczkę od koleżanki-resztkę do wypróbowania-taką maziatą niebieskawą, zastygającą, ale nie wiem jaka to firma...koarzycie może?
Podzielcie się radami jak sobie radzicie, bo mam nadzieję, że nie jestem jedyna z takim problemem?
Chciałabym sobie kupić jakiś zestaw kosmetyków-tonik, żel krem czy co tam jeszcze trzeba. Nie wiem jakiej formy. Chcicalabym też teraz latem zamienić podkłąd na coś, ale nie wiem na co, bez za bardzo nie mogę wyjść z domu bo będę straszyć.
Pomózcie dziewczynki i Kamisku też jak wiesz