Jak mi się zdarzy utwardzić pędzel,to w brush cleaner,płuczę w liquidzie i "namaszczam" pędzel w wazelinie (mam taką z Mary Kay ale pewnie zwykła też być może,ew zwykły balsam do rąk lub odżywka do włosów)
Zostawiam tak pędzel przynajmniej na 12h ,następnie przed użyciem znów płuczę w liquidzie (ten liquid trzeba już wylać)
Jeśli zdarzy się,ze włosie pędzla się odkształci to wkładam go pod ciepłą( ale nie gorącą bo się zmietli!) wodę i włosie powraca do pierwotnego kształtu.
Poza tym duże znaczenie ma przechowywanie pędzla oraz to,jak ocieramy go o ręcznik podczas pracy(nie należy nim kręcić kółek,a wycierając obkręcać jakby w palcach,tak aby od razu formować czubek)
To takie moje sprawdzone patenty na utrzymanie pędzla w dobrej formie
Większość pokrywa się jak widać z patentami podanymi powyżej