Napisał
sztynka
Mam takie pytanie. Przyszła do mnie klientka z resztkami rzęs od kogos tam pseudo i rzęsy były wy tuszowane. Wkurzyłam się, ale zmyłam to ustrojstwo i oczom nie wierzę, a tu posklejane gluty , rzęsy grube, twarde i OMG . Mówię, że jej nie dopełnię, tylko zdejmujemy i nowa aplikacja, zgodziła się. Piękne były rzęski, gęste, kleiłam 0,15 C 11 i 13, oraz w kąciku 8 0,20, bo mi się skończyły 0,15. Zawsze daję gwarancję na rzęsy 7 dni, że mają być wtedy idealne. Wiadomo kilka rzęsek wypadnie, ok. Jeszcze nie miałam reklamacji, a tu zonk. Dzwoni klientka, że jej 5 rzęs zostało, więc ją umówiłam na poprawkę i faktycznie. Nie wiem, czy to jej wina, czy możne moja? Bo przecież używałam removera w dużej ilości, żeby te gluty osunąć, więc może nie zdążył odparować? Dodam, że rzęsy wypadały sztuczne, nie te naturalne. Klej noble sensitive. Wiem, że klej jest lekki, ale u innych pań 3-4 tygodnie i połowa rzęs zawsze jest. Co mogło być przyczyną? Teraz jej założyłam na kleju z Evo, D+.