uśmiech musi być uśmiechnięty taka jest zasada, im głębszy tym ładniej to wygląda, jest temat o frenchu i tam masz opisane, że biała końcówka powinna zajmować około 1/3 długości zbudowanego pazurka, na drugim zdjęciu lepiej to wygląda bo bardziej przedłużyłaś łożysko, białego żelu musi być cienko, żeby nie było efektu ''bułeczki"', poczytaj sobie o frenchu, pooglądaj zdjęcia to będziesz wiedziała co i jak
a moim zdaniem pierwszy french jest ladny tylko staraj sie aby na kazdym paznokciu byl taki sam ogolnie too najlepiej poogladac fotki dobrych frenczy i starac sie o podobne
malinowa drugi french jest zdecydowanie za malo usmiechniety wiec negujesz to co napisalas
oceniam ogólny wygląd, na pierwszym zdjęciu french jest bardziej uśmiechnięty owszem, ale białego żelu jest za grubo i uśmiech jest za wysoko i nie na tej samej wysokości, na drugim mimo mniejszego uśmiechu łożysko wydłużone, czyli uśmiech tak jak na pierwszym, łożysko tak ja na drugim
Witam. Przeszukałam juz chyba doslownie caly internet w poszukiwaniu odpowiedzi ale nic konkretnego nie znalazlam Otoz gdy sypie zel brokatem np. brazowym i zalewam go znowu zelem to po wyjeciu z lampy zel jest calkowicie mokry...tzn. po przetraciu go gel cleanerem po prostu zmywa sie wszystko i nie mam tego brokatu na paznokciu ino na waciku. A najdziwniejsze jest to ze z srebrym i rozowym brokatem nic takiego sie nie dzieje i normalnie sie utwardza. Wczoraj probowalam zrobic takie domowe zeliki i gdy wymieszalam czarny atrament z zelem clear to rowniez po wyjeciu umalowanego pazurka nic nie zaschnelo i bylo mokre. Lampa jest raczej dobra poniewaz inne zdobienia normalnie twardzieja i wszystko jest okej. Prosze o pomoc.
połóż cienko żel, posyp brokatem tak żeby był krycie, nie rób grubej warstwy, utwardź w lampie, potem na sam brokat nałóż żel i znów utwardź w lampie, z ciemnym brokatem czasami jest taki problem, bo promienie uv nie dostają się do żelu pod nim
Klaudunia, po prostu żel zawiera warstwę dyspersyjna i dlatego się klei. A jeżeli masz problem ze zmywaniem się brokatu polecam mój sposób. pazurki przemywasz cleanerem, żeby nie były lepkie, jeśli chcesz frencza, jeśli na całość to nie musisz. W miejscu gdzie chcesz mieć brokat, np. frenczowa końcówka, smarujesz taką średnio warstwe żelu clear, czy co tam chcesz witrażówki, itd. na to aplikujesz brokat i przyklepujesz go dokładnie taka gąbeczka -pacynką do cieni, tzw. aplikatorem. Ugniatasz to tak aby brokat był "wciśnięty" wklepany w płytkę. Utwardzasz to co nałożyłaś i potem nakładasz druga warstwę żelu na to co zrobiłaś i znów utwardzasz i dopiero to przemywasz. Brokat utwardzaj min. 2 minuty, bo tak jak koleżanka wcześniej napisała, słabo przepuszcza promienie.
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Dziewczyny jesteście najmądrzejsze to na pewno podpowiecie. Otóż trzy tygodnie temu robiłam akrylowy french, pazurki klientki były w porządku. Dzisiaj się dowiedziałam, że klientka wróciła do salonu (nie do mnie) - wszystkie podpowietrzone (nie mam z tym problemu, nie zapowietrzają mi się pazury, jestem w szoku, no ale..) no i na linii odrostu, tam gdzie już odrastał jej naturalek tam miała podłużne pęknięcia - pęknięcia naturalka od skórek do odrośniętej masy, a dalej pod masą pazurek był cały.. nie widziałam tego wprawdzie, ale tak mi dziewczyny to zobrazowały.. pionowe pęknięcia naturalka od skórek do masy. Dodam że masa była nienaruszona i pod masą też naturalek caly i ogólnie całe pazurki jej zdrowe, nieprzepiłowane oczywiście!
Jak myślicie co się stało ? Spotkałyście kiedyś takie coś ?
Mała Mi mi wprawdzie się zdarzyło to na żelu, ale może chodzi o to, że Pani wsadziła pazurki w coś co zawierało aceton, bądź w jakiś detergent, który rozpuścił lekko masę? Ewentualnie obstawiam pękanie nabłyszczacza żelowego jeśli używasz?
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Nabłuszczacza żelowego używam, ale ona miała pęknięty naturalek - odrost, którego nie mogłam nabłyszczyć w momencie stylizacji bo go jeszcze przecież nie było..
Witam - tyle tu watkow i nie moglam znalezc mojego problemu wiec postaram sie wkleic tutaj.
Mam problem podczas robienia french. Przedluzam pazurka na formie zelem - przemywam cleanerem i opracowuje ksztalt lekko matowiac nadbudowana kocowke aby zrownala sie z naturalnym i abym miala w miare plaska powierzchie do namalowania frencha - i wtedy jak nakladam bialy zel to zaczyna on sie sciagac i krawedzie, dopiero co utowrzonej linii usmiechu, staja sie nierowne i efekt sciagania wyglada okropnie - biala koncowka jakby rozwodniona z licznymi przeswitami - pazurek pozniej wyglada a brudnego.............i nie moge do konca wylapac mojego ksztaltu linii usmiechu.......co robie zle? mysle nad tym cleanerem - ale musze przeciez przemyc pazura bo bedzie leki i brudny.......Prosze o pomoc.
ja na formach nie robie, ale powiem ci, ze raczej nie powinnas zzmywc wartswy dyspresyjnej, bo dzieki niej wszystkie warstwy trzymaja sie razem, wiec nie przemywaj tylko kładż na nią. druga sprawa to żel, może jest zbyt wodnisty dla C"iebie, poszukaj bardziej gęstych, ktore nie spływają.
SKORO JESTEŚMY TYM, CO JEMY
TO NIEZŁE ZE MNIE CIACHO
jesli nie przemyje warstwy cleanerem to mam wypilowac pazurka na kleistym zelu? Nie moge przeciez polozyc bialego na brudny spod - poza tym podczas poprawiania linii usmiechu pedzelkiem lozysko stanie sie niesamowicie brudne.............
Ale jak brudny spod ? Nie rozumiem co jest brudne...
Jesli kladziesz zel bazowy i pozniej na calego pazurka polozysz cover, zmyjesz i wypilujesz, na to bialy to nic nie powinno robic sie brudne bo zel jest zmatowiony.
Moze masz pedzel zanieczyszczony, czym go czyscisz zanim przetrzesz linie usmiechu ?
Ostatnio edytowane przez rudzia1985 ; 30-12-2011 o 22:05
Agnieszka
Rudzia zgodzę się z Tobą, że po przemyciu cleanerem i wypilowaniu jest czysto i maluje na to bialym............ale wczesniej dostalam rade aby nie zmywac warstwy dyspersyjnej wiec z tego powodu moje zapytanie i wspomnianie o brudzie bo jak sie spod klei to bialy sie rozmazuje i robi sie brudnawo. Przemywam pedzelek cleanerem podczas pracy. Mam pytanko jeszcze - napisalas aby cover polozyc na calosc? Uczono mnie ze najpierw biala koncowke a pozniej wypelniam coverkiem.............jaka metoda lepsza?
Bogusia, jeśli nie zmyjesz warstwy dyspresyjnej to nadal nic nie będzie "brudne". Ja także byłam uczona żeby zmyć warstwę dys. i dopiero potem kłaść biały, jednak metodą prób i błędów doszłam do wniosku, że lepiej jest nic nie zmywać i kłaść warstwę na warstwę.
A to czy biały się ściąga zależy to od jakości białego i tego ile go kładziesz
Ja robię tak:
Po zmatowieniu nakładam primer, żel bazowy-lampa;
cover (tworzę jajo)-lampa- w razie potrzeby powtarzam, zależy jak bardzo cover jest kryjący;
biały-niezbyt gruba warstwa, bo lepiej położyć drugą cienką niż ryzykować, że żel nie zastygnie (nic wcześniej nie przemywam, ewentualnie poprawiam linię uśmiechu oczyszczonym w cleanerze pędzelkiem)-lampa;
czasami też się zdarzało, że biały mi się obkurczał przy linii uśmiechu, ale druga warstwa położona dokładnie na wcześniejszą wszystko ładnie naprawiała.
Acha i radzę dobrze wymieszać biały jakieś pół godziny przed położeniem, bo jeśli robią się takie jakby smugi, to może być to również wina nierównomiernie rozłożonego barwnika w żelu.
To takie moje spostrzeżenia
Kalorie to małe stworki, które mieszkają w szafie i w nocy zwężają ci sukienki.
Dziekuje dziewczyny za wsparcie - bardzo pomocne sa Wasze rady. Chcialabym nie obmywac ale jak robie zelik na formie to koncowka wychodzi roznie - czasem trozke nieksztaltna i wtedy koniecznie musze wypilowac boczki i przod i lekko zmatowic aby wyrownac poziomy. Jesli zostawie koncowke nietknieta i zaczne malowac frencha to wyjda gory i doliny...................
Dziewczyny mam jeszcze pytanko - zajrzalam do notatek z kursu i sie w koncu zakrecilam - bo sama sobie chyba zmeinilam na forme dogodna dla mnie a nie zawsze musi ona byc prawidlowa.. Buduje pazurka na fomie w nastepujacy sposob:
1. matowie naturalnego pazurka, odpylam, odtluszczam cleanerem
2. primer
3. podkladam forme
4. zel bazowy przeciagam na forme - lampa 2 min
5 buduje koncowke np zelem naturalnym- 2 min
6 zdejmuje forme i opracowuje ksztalt pazurka wczesniej przemywajac cleanerem
7 nakladam biala koncowke french - 2 min
8 uzupelniam coverem - 2 min
9 buduje linie stresu - lampa 4 min
10 nakladam zel na calosc pazurka przy walach - 2 min
11 ksztalt, odpylic, odtluscic
12 nablyszczeniowy
zaczelam ogladac filmiki na youtube i wiekszosc nie zdejmuje formy az do opracowania pazurka - ale nie potrafie tak pieknie wybudowac koncowki na formie i musze sobie przypilowac. Czy to jest powazny blad i narusza konstrukcje pazurka? Z gory dziekuje za nieoceniona pomoc!
Ostatnio edytowane przez samaron ; 31-12-2011 o 13:39
Bogusia ja robię prawie identycznie jak Ty tylko ja zamiast żelu bazowego daję żel jednofazowy przezroczysty od razu na płytkę i wyciągam go na formę, czyli tworze przedłużenie cienkie i zaciskam tunel zaciskarką, czyli ściskam boki po ok 25 sekundach w lampie. Potem od razu zdejmuję formy i robię frencha. kolejność cover-biały jest dowolna. Ja przemywam czasami szkielet i kłade na to biały żel rzadki, ale bez matowienia szkieletu , nic się nie dzieje. Ale ja wolę biały gęsty.
Możesz od razu po szkielecie zdejmować formę. Myślę, że masz zły żel na szkielet skoro Ci wychodzą góry i doliny, masz za gęsty. Najlepszym na szkielet jes dla mnie strong z Golden Nails. dość gęsty, ale nie aż tak na szablon idealny.
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Dziekuje Sztynka - odetchnelam z ulga, ze robie prawidlowo Dziekuje za rady. Sprobuje jednak nie przemywac i zobaczymy co wyjdzie. Buzka
Ja maluje coverem na calym pazurku, przemyje, lekko zmatowie i na to bialy i pozniej cala reszta Wczesniej robilam jajo z covera i biala ale kazda woli pracowac inaczej...
Mi sie lepie pracuje jak mam na calym.
Ostatnio edytowane przez rudzia1985 ; 01-01-2012 o 18:28
Agnieszka
Ja np przemywam spirytusem salicylowym i jest super a jest o wiele tanszy niz cleaner. Ja po spilowaniu klade cover i potem przemywam i robie biala koncowke i wychodzi mi idealnie. Czasem to jak wyjdzie zalezy od zelu bo ja np musze miec gesty zeby mi sie nie zlewal.
Własnie przed chwila skonczylam pazurki kolezanki.zajelo mi 6 godzin.ale sciagalam wszystkie i robilam od nowa. Staralam sie nie przemywac i polozylam cover na wszystkie pazurki - i na jednym zaczelam malowac french i byloby ok gdyby nie moje zaburzenie orientacji i stwierdzilam, ze nie dam rady namalowac pieknego frencha nie widzac ksztaltu pazurka..............wiec sciagnelam formy - opracowalam - zmatowilam i odtluscilam i wtedy namalowalam frencha. Ale znowu mi sie wydawal taki sobie i jeszcze raz dopelnilam coverkiem...uffff ..troche pracy bylo.. i nei wiem dlaczego po nalozeniu frencha i wyjeciu z lampki powstawaly takie male kropeczki - wypustki...oj dluga droga przede mna...
mam jeszcze jeden problem - na niektorych pazurkach podczas pilowania trace boczki i moj frenchyk zanika..jakiego ruchu powinnam unikac?
Ostatnio edytowane przez samaron ; 02-01-2012 o 08:16
Bogusia pazurki za grube, za dużo materiału na boczkach. Postaraj się ściskać mocniej tunel, kiedy jeszcze masz formę, albo zwijaj, roluj formę mocno przed podłożeniem. Aby nie piłować mocno boków polecam kłaść każdy żel cieniutko. Ja znalazłam inne rozwiązanie. Żel rzadki biały zastąpiłam żelem gęstym budującym. Kładę go od razu na formę, bez szkieletu i bez niczego. Tylko baza na naturalek, potem jajo z covera i byle jak frencz czyli nie skupiam się aby był taki bez górek .
Bąbelki na żelu białym świadczą, albo o pyle, który się tam dostał,albo o tym, że za grubo dałaś białego rzadkiego. Obstawiam to drugie, spróbuj może sondą?
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
Dziekuje Sztynka za pomoc. wskazowki sa dla mnie cenne. chcialabym nakladac mniej zelu, ale boje sie,ze nie wytrzymaja, bo klientka pracuje w sklepie przy kartonach i zajezdza pazurki. budujac linie stresu nakladam zelu dosyc sporo i tak sie wlasnie pozniej grubasno robi. jak zaczynam pilowac boczki to sie dokopuje do naturalka . przyznam bez bicia ze nie zaciskalam tunelu..ajjj... a teraz przy uzupelnieniu bedzie juz po ptakach Jakos nie lubie nakladac frencha na forne od razu. robie szkielet z naturalnego zelu a pozniej dopiero cover i french
wydaje mi się,że w przypadku kiedy przy piłowaniu paznokci dokopujesz się do żelu z pierwszych warstw to musisz po prostu tworzyć cieńsze szkielety.
spróbuj robić szkielet z srednio gęstego żelu(ale może nie z takiego bardzo bardzo gęstego)czyli z takiego nad którym łatwo jest zapanować-łatwo zrobic cienki,ale stabilny i w miarę kształtny szkielet.
Bo wiesz jeśli szkielet jest gruby to później trudno jest opracować french żeby białej końcowki choc troche nie "skasowac "przy piłowaniu.
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)