Ho ho coś czuję, że niedługo zaopatrzę się w proszek akrylowy Skoro mówicie, że nic się nie dzieje z takimi zmodyfikowanymi żelkami
Ho ho coś czuję, że niedługo zaopatrzę się w proszek akrylowy Skoro mówicie, że nic się nie dzieje z takimi zmodyfikowanymi żelkami
Po prostu bajer, chciałam kupic sobie kolorowe żelki i akryl kolorowy, ale jak mozna robić takie miksy to kupię więcej kolorków akrylu i będe sobie łączyć, dwie pieczenie na jednym ogniu s u p e r
kurcze nie wpadlam na to
ale pomysl super musze wyprobowac tym bardziej ze mi sie liqid skończyl
Ostatnio edytowane przez czarnyaniol121 ; 30-05-2010 o 22:11
jak bylam na pokazie to wlasnie instruktorka tak robila super to wyglada :d
Effect Centrum Stylizacji
ul. Sobieskiego 9 (koło meteora i Turkey Kebab)
Zielona Góra
www.effect-stylizacja.pl
Zapraszam
też muszę spróbować do easy offa dodać, bo mam beznadziejny biały a jak z białym pudrem zmieszam clear to może w końcu frencz jakis znośny wyjdzie To forum to kopalnia wiedzy. Dziękuję Wam wszystkim dziewczyny
próbowałam tak na szybko ktoregos dnia i beznadziejny zel cover zmieszałam z beznadziejnym cover akrylkiem.. no i wyszło wmiare
testuję easy off od DR z akrylem. Zmieszałam cover z różowym i białym proszkiem i wyszedł śliczny delikatny róż. Już 4 dzień nic nie odłazi. Ciekawe jak się będzie w acetonie odmaczał.
Czy po utwardzeniu z "mixowanego" żelu z akrylem i po jego utwardzeniu powierzchnia była taka "chropowata"? Bo jak żel utwardzi się to jest gładka warstwa dyspersyjna, a w mixie tego nie miałam.
Nie wiem, ja niestety nie próbowałam. Ale hmm chyba po dokładnym wymieszaniu proszku z żelem nie powinno tak być... tak mi się wydaje na logikę, w praktyce sama jestem ciekawa Mam nadzieję, że koleżanki akrylówko-żelówki Ci pomogą
I ja się dokształcę bezczelnie przy okazji
Ja dwa razy zrobiłam tak że pędzelek z żelem budującym moczyłam w akrylu clear i wszystko było ok, nic nie odpryskiwało!
Nigdy się nie tłumacz, przyjaciele tego nie potrzebują a wrogowie i tak nie uwierzą !
nie testowałam tego sposobu ale wiem, że dziewczyny czasem na jeszcze lepki żel troszkę kolorowego proszku akrylowego, utwardzają i nic się nie dzieje
Szkolenia i Dystrybucja marki Astonishing Nails
co do easy offów mogę potwierdzić że wymieszane z dużą ilością pudru trzymają się jak beton (przynajmniej na moich pazurach- mojej mamie odpadały na drugi dzień bez akrylu) i w acetonie odchodzą tak elegancko jak zawsze
Ja z kolorowym jeszcze nie próbowałam, chciałam żeby żelki były mocniejsze i chyba się udało, ale tak mi się akurat fuksnęło
Nigdy się nie tłumacz, przyjaciele tego nie potrzebują a wrogowie i tak nie uwierzą !
a ja ostatnio na warsztatach (z mistrzynią) słyszałam, że nie powinno się mieszać żelu z akrylem ponieważ pojawia się podwójna reakcja chemiczna. Na początku będzie ok i będzie się dobrze trzymać, ale po pół roku paznokcie będą do niczego bo tak ta mieszanka wyżre płytkę (przeniknie w nią). Mówiła o tym osoba doświadczona więc ja wierzę jak najbardziej w jej słowa
o kurcze to nie zaciekawie może właśnie po to wymyślili i metodę żelową i metodę akrylową a nie ich połączenie
dobrze, ze nigdy mi nie przyszło do głowy mieszanie akrylu z żelem
A mi sie ten pomysl podoba z mieszaniem!
A co do podwojnej reakcji chemicznej to mam pytanie przeciez proszek akrylowy wchodzi w reakcje tylko w polaczeniu z liquidem to jak moze wytworzyc sie reakcja z zelem w ktorym nie ma liguidu
żel to są monomery i polimery razem, akryl natomiast jest podzielony-oddzielnie monomery i oddzielnie polimery (proszek i liquid), wsypując proszek również zachodzi dodatkowa reakcja-łączy się on z żelem (gdyby nie zachodziła proszek by się z nim nie łączył i zostawał w żelu w formie niezmienionej). Nie bez powodu te dwie techniki są rozdzielone.
ja dokonałam testów.
Być może mam kiepski akryl kolorowy, ale po prostu zel się utwardził a przy piłowaniu odszedł warstwami.
Ale ja może za duzo proszku dałam posypałam troche po nałozeniu żelu.
Nastepnym razem lekko posypię może wyjdzie lepiej
tak się nad tym zastanawiam i doszłam do wniosku, że i tak daje się żel (podkładowy lub jednofazówkę) najpierw, więc jeśli zmieszam puder kamuflaż, albo biały z żelem, to najpierw musiał by wyżreć ten żel podkładowy zanim dostanie się do płytki, a mieszanie akrylu clear z żelem clear jest trochę bez sensu, więc rozumiem że mówimy tu o mieszaniu pudrów kolorowych.
Czy się mylę i może wyżreć płytkę paznokcia przez żel?
miałam na myśli bezpośrednie nakładanie na płytke. Ja Wam przekazuje wiedzę, którą zdobyłam na warsztatach z Pauliną Feinauer. Kto chce niech skorzysta Ja jestem zdania że nie bez powodu te dwie metody są rozdzielone. Nie mylić oczywiście combo z mieszaniem żelu z akrylem. Ja Wam przekazałam, a co wy z tym zrobicie to już wasza sprawa
mieszam ale zradko,Woszczurku ten zcarny french pzrecudny,wyglada jak bys uzyla farbki witrazowej
wszystkie marzenia sie spelniaja
Emilia, jestem bardzo wdzięczna, że przekazujesz nam wiedzę, dobrze wiedzieć co niszczy pazury. Faktycznie może i jest jakiś powód rozdzielenia tych metod, np. taki że jak ktoś nie zniesie zapachu liquidu to robi na żelkach, a jest mnóstwo kolorów żeli, więc po co kombinować. Nie ukrywajmy faktu, że żelem nigdy nie zrobimy pazurków tak jak akrylem, bo akrylem można wymodelować jak się chcę, zrobic meeeeega tunel itp. itd. (ja nie pracuję na akrylu, ale widziałam niektóre prace i szczena opada) Wydaje mi się że na akrylu trudniej się pracuje i z tego względu dużo dziewczyn pracuje na żelach, noi niektóre klientki nie zniosłyby "zapachu" liquidu. Inaczej po co użerać sie z lampą, zciekającym żelem zalewającym skórki itp.
Nie znam się na chemii, ale skoro ktoś kto się na tym zna mówi, że zachodzi jakaś reakcja to tak pewnie jest i wierze na słowo Ale bez paniki, jak zrobimy jakieś zdobienie z domieszką akrylu to nie powinno nam pazurów wyżreć.
Zgodzę się z Emilią B. odnośnie reakcji zachodzących z połączenia żelu i proszku akrylowego, z praktyki nie wiem, ale z samej logiki... jeśli coś się łączy, jednolicie barwi z dwóch składników to musi zachodzić reakcja. Jak jest reakcja to jest też efekt uboczny - ciepło, wytrącone inne składniki, itp. Przy najmniej tyle pamiętam mniej więcej ze szkoły Także wcale mnie nie dziwi, że mistrzyni powiedziała Emilii o niszczycielskim działaniu tego połączenia na płytkę.
No, ale pamiętajmy że jest wiele substancji które są szkodliwe i niszczące... np. alkohol Ale w małych dawkach i sporadycznie pozwala na regenerację (tego będę się trzymać! <pije wino dalej> ), tudzież nawet bywa pomocniczy np. piwko na nerki
Dlatego myślę, że jeśli raz na ruski rok użyjemy takiego połączenia i to jeszcze np. na samą końcówkę przy zdobieniu to płytka nam zaraz nie odpadnie z wrażenia
Ale jak powiedziano każdy robi jak uważa, ważne że wie o ryzyku.
Ja osobiście kiedyś spróbuję na własnych pazurkach i przekonam się sama
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)