ja już wymiękam jeśli chodzi o szukanie dobrego nabłyszczacza :/:
miałam Perfect Lady, nie dość że żółknął jak herbata to matowiał po kilku dniach :/:
miałam Gabrielle w pędzelku - matowiał :/:
mam Sharto - ogólnie nie najgorzej ale matowieje po kilku dniach :/:
mam Lion - i chyba nawet nie jest zły, traci połysk po ok 2 tygodniach:/:
ale najbardziej zawiodłam się ostatnio na NSI- w pędzelku...cieszyłam sie jak nie wiem...i co się okazało?? po utwardzeniu w lampie nawet 4 minuty i po przemyciu nie błyszczy nic a nic...:placz::placz::placz::placz:
albo ja mam pecha i trafiam ciągle na jakiś trefny towar albo za wiele wymagam :/: