Mi przeważnie zostawiają napiwki pieniężne od 5 do 15 zł :D to miłe bo widzę, że doceniają moją prace
Printable View
Mi przeważnie zostawiają napiwki pieniężne od 5 do 15 zł :D to miłe bo widzę, że doceniają moją prace
Dlatego najlepiej w momencie gdy pyta się o cenę powiedzieć, że od X zł do Y zł max. Ja tak mówię i tłumaczę, że to zależy od stanu jej naturalnych paznokci (no bo wiadomo, że przy ogryzkach z reguły dłużej schodzi i więcej materiału się zużywa), od długości przedłużonych paznokci, no i przede wszystkim od zdobienia, które w między czasie wybierzemy, więc zawsze pod koniec stylizacji pytają się ile są winne i tak jest najlepiej :) ;]
Ja dziwnie sie czuje kiedy ciagle przynoszą co niektore Panie cos słodkiego dla malego i dla dziewczyn,powtarzałam ,że nie trzeba ale to nie działało,teraz jedna przynosi słodycze a druga jakies drobne rzeczy jak miseczka dla malucha,kubeczek,male zabaweczki.... Dodatkowe pieniążki czasem też dają , np jak biorę 75 to dają 80 więc to nie są jakieś wielkie sumy.
To fakt jest to trudne jak klientka przynosi jakis prezencik a tu ja nalezy normalnie policzyc:)No trzeba byc konsekwentnym!!!Ona wcale nie musi tego robić ale chce wiec powinno to byc tak jakby z jej inicjatywy i checi a my liczymy normalnie. Na poczatku było mi głupio ale jedna klientka sama mi powiedziala że nie robi tego żeby mniej zaplacic że po prostu chciała coś dla mnie przynieść.Niewiem jak w Polsce ale jak pracowałam w Irlandii to bardzo czesto coś przynosiły a zwłaszcza w okloicach świat Bozego narodzenia (cukierki, bombonierki, kosmetyki, winka a raz zegarek dostałam!!!)A jak byłam w ciąży to raz dostałam w czasie pracy kolacje przygotowana przez klientke (spageti +sałątka). A Litwinki zawsze ciacho do kawki przynosza:)
ja też czasami mam prezenciki dla klientek (pilnik, oliwka, krem do rak). Sprawy groszowe a cieszą sie jak dzieci:skacze:
to ze klientka da ci napiwek jest rzecza normalna, placi na koniec za dobrze wykonana usluge-wiec jest zadowolona. my tez mamy kilka takich ktore albo przyniosa ciasto a to kwiatka ale zadna nie dostaaje rabatu bo niby za co?
Ja ostatnio też dostałam parę złoty więcej (pierwszy raz zresztą). Kiedy chciałam oddać klientce te paznokcie powiedziała, że daje mi je bo bardzo tego chce i, że jest bardzo zadowolona, bo pierwszy raz ma tak dokładnie zrobione paznokcie. Więc grzecznie podziękowałam i przyjęłam napiwek. A do końca dnia uśmiechałam się sama do siebie :D
To bardzo miłe kiedy ktoś docenia Twoją pracę i to ile serca się w nią wkłada :)
oj ten pierwszy raz :D zawsze jest najbardziej cieszący :)
A ja dostałam dzisiaj taki prezent, za to cytuje: ze znalazlam czas kiedy Pani bardzo zalezało. Przeciez musiala isc i to specjalnie kupić, no przeciez miłe jak nie wiem:skacze:
ale super ta żyrafka :)
Kurka w końcu trafiła Ci się jakaś normalna klientka :)
Kurka jakie słodziuchne łojoj:love:
Nooo, nareszcie normalna fakt nicola, wszystkim zycze takich.Mam takie normalne ze trzy i bede je dopeszczac jak umiem i mogę:)
Fajne Emilka, nie???? rozczulilam sie:)
A od klientki ostatnio buziaka dostalam, od nowej, za stylizacje rzesek, to napiwek-myslicie?:skacze: Bo dla mnie tak!
Ja jak dostaję napiwki, to traktuje je zupełnie normalnie- ktoś był najwidoczniej zadowolony z naszych usług.
Z 2 strony- jak idziecie do restauracji to (ja przynajmniej) zawsze zostawiam napiwek- za miłą i rzetelną obsługę itp. Więc zostawienie przez klientkę jakieś drobnej sumy dla nas nie wydaje mi się złe- wręcz przeciwnie.
O a ja zapomniałam się pochwalić, że jedna klientka zadzwoniła do mnie z życzeniami imieninowymi, a 3 dni później, na wizytę, przyniosła mi bukiecik kwiatów :] starsza babka, a niesamowicie pozytywnie nastawiona do życia :) a praca z takimi ludźmi naprawdę dodaje skrzydeł.
Qra jakie słodkie ubranka:love: fajna klientka
Ja ostatnio robiłam nowej klientce pazurki na dworze bo się z Poznania przeprowadziła na wieś i ma remont i budowlaniec nam wyłączył prąd i nie powiedział, a ja nie zauważyłam w świetle słonecznym, ze lama UV nie świeci i cały frencz się rozlał , zła byłam. Pani przepraszała i zamiast 80 wcisnęła mi 100 zł i mało tego pazurki wyszły kiepsko, a ona dzwoniła teraz jeszcze na wizytę chce się umówić znów i chce być stałą klientką :D
tuska, no super są:)
dziewczyny gratuluje napiwków nie ma nic przyjemniejszego, bo to znaczy, ze ktos docenia nasza prace w sumie niewazne ile tego napiwku, wazne ze jest, choc... mam klientke, ktora zawsze wyceniam na 100 zlotych, a ona moją uslugę.. na 200:skacze:, tak sobie zalozyla i już:ok:
Kura, zyc nie umierac z takimi klientkami :)
Piekne ubranka :)
Owszem zdarza mi się, że klientki dorzucają 5, 10 czy 15 zł, ale żeby specjalnie kupowały ubranka!!?? kurcze pozazdrościć takich fajnych i sympatycznych klientek :) :)
Kurka ładne ubranka:)
A ja ostatnio dostałam balsam perfumowany do ciała :)
Anika to super jak klientka zadowolona z usług coś przyniesie, docenia Twoją pracę ale nie tylko... mysli o Tobie jak o czlowieku, a nie instrumencie do wykonania usługi, to naprawde bezcenne.
Takie klientki są niestety w odwrocie w sensie w mniejszosci. Nawet nie chodzi o te prezenty, ale o zwykła ludzką empatię czyli chociazby o probę dopasowania się do nas-wykonujących uslugę, chociazby czasowo, nie spoznianie się, nie odbieranie telefonow w trakcie stylizacji i tym podobne.
(offtop?):huh::D
dzis mi sie milo na serduchu zrobilo.
Mam jedna klientke ktora ostatnio 2 razy odmawiala termin (nie pierwszy raz).
najpierw odmowila kilka dni wczesniej a drugi raz 15 min przed terminem i to jeszcze jej brat zadzwonil.Bylam troche zla,bo moglam komu innemu ten termin dac.No i dzis przyszla na paznokcie i.........
dostalam bukiet roz na przeprosiny...Nie moglam sie dluzej gniewac
Ja mam swinke na napiwki. Ostatnio jak sprawdzalam mialam w niej 63 euro. Nawet niezle tym bardziej, ze juz nie raz wyciagalam cos z niej. Czesto Klientki zostawiaja mi napiwek, tu chyba to jest bardziej popularne niz w Polsce. Narazie zbieram jeszcze nie wiem na co :)
Fakt... ciepło się robi na serduchu...
Mi też klientka pare dni temu przyniosla takie maleńkie ciuszki:) Aż się wzruszylam, bo sama jeszcze nic nie kupilam a to takie maleństwo... Od kursantki zaś dostałam grzechotki i gryzaczek;)
Często klientki przychodzą z gniazdkami, eklerami, czekoladami i innymi słodkościami :) Nawet bobofruty przynoszą, heheh :)
Zanim zaszłam w ciążę, to prócz napiwków 5-50zł był szampan, słodycze, winko.
Na imieniny/urodziny kwiaty, czekoladki, kiedyś nawet perfumy.
Malo tego, niektóre klientki pamiętają nawet o moim mężu :)
Buziaki tez sa super, ale największą nagrodą dla mnie jest jak widze łzy w oczach... Jak klientka, która miała spalone rzęsy odzyskała piękne i dlugie ;) Jak Pani na ślub się maluje i zaczyna ryczeć jak się zobaczy, hehe wtedy muszę ją hamować by się makijaż nie rozmazał... Albo jak kobieta która całe życie obgryzała do mięcha paznokcie...albo fanka "tipsów" dostanie akrylowe kwiaty na wszystkich pazurkach... Oj ich radosc jest niezastąpiona.
I powiem Wam szczerze, że mimo, iż nie na "łapówkach" nasza praca polega, to jakoś tak podświadomosc działa, że taka klientke traktuje się troszkę inaczej... Nie mówie, że traktuje gorzej inne, ale dla takiej, choc najbliższy termin wolny za miesiąc, tak poprzesuwam klientki, by znaleźć czas w ciągu tygodnia ;)
Napiwki napiwkami, ale największą radoche sprawia uśmiechnięta, zadowolona klientka, która poleca nas swoim koleżankom i znajomym :)
Zazdroszczę tkaich klientek, ale fakt kultury niabiera się z wiekiem, Jestem ze wsi i generalnie popyt na paznokcie tutaj jest dosyć słaby. Nie dośc ze robie za 40 zl, slęcze nad nimi dosyć długo ( bo jescze nie mam wprawy ) to jeszcze te młode dziewczyny potrafią wybrzydzac ze tak duzo i " ona za taka kase to by sobie lakierów nakupiła" o zgrozo! Na szczęscie ze starszymi klientkami nie mam problemu, akceptują cene i sa bardzo miłe. Nawet zdarzyło mi się dostać kilka razy napiwek 5-10 zł, więc jestem zadowolona :)