-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
No niestety, w moim miasteczku jest osoba i wiem że jest tutaj zarejestrowana (na tym forum) otrzymała certyfikat szkoleniowca i nie wnikajmy w jaki sposób, ogłasza się ze szkoleniami wszystkimi metodami, ceny wzięła z kosmosu a akrylowych paznokci i zdobień nie potrafi zrobić, jak to się wyraziła bo "jest perfekcyjna" więc ona ma papiery i nic nie umie, a ja umiem sporo ale papierka nie mam żadnego :/:
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Papier nic nie znaczy... jak sie nie potrafi ,to i papier nie pomaga. Ja mialam papier a siedzialam po nocach i lepilam bo wiedzialam ze nie potrafie ,dziecko mialam male ,ale chcialam sie nauczyc a nie po prostu miec dyplom.Jak sie lubi ,to co sie robi ,to sie idzie do przodu w umiejetnosciach a nie w zdobywaniu papieru ,ktory w zasadzie nie ma najmniejszego znaczenia . Najlepsza reklama ,to nasze umiejetnosci,wiec cwiczyc i cwiczyc i cwiczyc.
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
a ja zaczelam robic paznokcie czytajac wszystko w internecie ale poszlam sobie na szkolenie i dowiedzialam sie wiele wiecej jeszcze rzeczy i nie zaluje ze poszlam . moje prace nie sa perfekcyjne i duzo musze cwiczyc bo to czuje czuje ze wlasnie tym chce sie zająć. jak narazie zbytnio czasu nie mam na cwiczenia :( bo szkola... dzieciaczek ... ale jak tylko mam wolną chwile to siadam i coś robię albo komus pazurki :) czekam tylko na ferie czy wakacje i oczywiscie jak szkole skoncze biore sie pełną parą wtedy za to.
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
zosia nie przejmuj sie..tez znam osobe ktora jest szkoleniowcem i uwaza sie za bog wie co i co potrafi a tak naprawde to nic nadzwyczajnego... wkurza mnie takie cos....sa ludzie ktorzy maja siebie za wybitnie zdolnych ..maja wiele papierkow ale tak naprawde nie robia zadnych cudow itp...coz.. kilka klientek przeszlo do mnie od tej osoby i sami opowiadaja ze rekklamuje sie niezle itp ale pazurkow to tak naprawde nie umie robic ladnych...jak na instruktora...
siek z tb tez sie zgadzam:)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Wiecie co? Czytam i wlasnym oczom nie wierze jest to pierwsze forum (z paznokciami zyje juz ponad 3 lata) na ktorym nie ma jechania po samoukach :wow: na wszystkich innych forach,na ktorych sie udzielalam od gory do dolu bylo jechanie po osobach, ktore nie maja kursow czy szkolen, a bylo tyle dyplomowanych stylistek, ze trzaskaly paznokcie jeszcze gorzej niz ja na samym poczatku swojej "nauki" Ja nie posiadam ani jednego kursu, ani szkoly kosmetycznej nie konczylam (niestety, bo porwalam sie na ksiegowosc, ale zamierzam to zmienic) a robie o niebo lepsze paznokcie niz niejedna stylistka. Moze to brzmi troszeczke samolubnie ale przeciez kazdy wie co robi, jak to robi, ile serca i wysilku to wklada ja zawsze mialam smykalke do plastyki wiec chyba dzieki temu jakos mam dryg przy paznokciach. I wiecie co wole byc samoukiem z talentem i zadowolonymi klientkami jak miec cala sciane w dyplomach ani ciut ciut talentu w tym co robie. Oczywiscie kursy sa potrzebne oczywiscie tlyko, ze ja uwazam ze jesli ktos ma talent i potrafi to robic to kursy tego nie zmienia jakos tak drastycznie. Dlatego ja zanim otworze swoj salon chce pojsc do szkoly kosmetycznej aby nabrac wiedzy teoretycznej, bo praktyke jako taka juz mam :P
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Monika, choć ja kurs mam, to już dawno zauważyłam, że nasze dziewczyny aż kipią wyrozumiałością i chęcią pomocy :) Jednak to zachowanie wypływa też z tego, że gdy zaglądają na forum nowe koleżanki, to same muszą wykazać chęć nauczenia się czegoś i wysilić się trochę, by tę wiedzę znaleźć.
Jakiś czas temu zwróciłam uwagę, że przez nasze forum przewija się sporo dziewczyn, które mają w nosie opcję "szukaj" i chcą szybko i bezboleśnie dostać odpowiedź na swoje pytanie. Pomocą z naszej strony jest wskazanie gdzie mogą tę informację znaleźć. Wiele z tych dziewczyn nie otrzymując jasnej odpowiedzi już więcej tu nie zagląda,zostają osoby, które naprawdę chcą się czegoś dowiedzieć :)
Tak więc... stylistka niekoniecznie musi ukończyć kurs, musi po prostu dążyć do pogłębiania swojej wiedzy, by stawać się coraz lepsza, a przy tym nie robić krzywdy klientkom :)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Cytat:
Napisał
Monika7
Wiecie co? Czytam i wlasnym oczom nie wierze jest to pierwsze forum (z paznokciami zyje juz ponad 3 lata) na ktorym nie ma jechania po samoukach :wow: na wszystkich innych forach,na ktorych sie udzielalam od gory do dolu bylo jechanie po osobach, ktore nie maja kursow czy szkolen, a bylo tyle dyplomowanych stylistek, ze trzaskaly paznokcie jeszcze gorzej niz ja na samym poczatku swojej "nauki" Ja nie posiadam ani jednego kursu, ani szkoly kosmetycznej nie konczylam (niestety, bo porwalam sie na ksiegowosc, ale zamierzam to zmienic) a robie o niebo lepsze paznokcie niz niejedna stylistka. Moze to brzmi troszeczke samolubnie ale przeciez kazdy wie co robi, jak to robi, ile serca i wysilku to wklada ja zawsze mialam smykalke do plastyki wiec chyba dzieki temu jakos mam dryg przy paznokciach. I wiecie co wole byc samoukiem z talentem i zadowolonymi klientkami jak miec cala sciane w dyplomach ani ciut ciut talentu w tym co robie. Oczywiscie kursy sa potrzebne oczywiscie tlyko, ze ja uwazam ze jesli ktos ma talent i potrafi to robic to kursy tego nie zmienia jakos tak drastycznie. Dlatego ja zanim otworze swoj salon chce pojsc do szkoly kosmetycznej aby nabrac wiedzy teoretycznej, bo praktyke jako taka juz mam :P
rozumiem, że talent w Twoim mniemaniu przejawia się przez stworzenie pięknych zdobień? Tak przynajmniej wydedukowałam z Twojej wypowiedzi. Czy przejawia się w ten sposób, że wiesz jak poprawnie przygotować naturalnego paznokcia pod przedlużenie, jak poprawnie zbudować materiałem, jak matowić płytkę aby nie przepilować i nie zrobić krzywdy, żeby się nie zapowietrzały i grzybki się nie porobiły. Stylizacja paznokci to nie tylko piękne zdobienia, ale też szereg czynności ktore wykonujesz przed tym zdobieniem i zdolności plastyczne szczerze nijak się do nich mają, choć w przypadku zdobienia owszem, są niezwykle pomocne ;)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
mi się wydaje że Monika miała na myśli że są laski które obwieszają dyplomami całe ściany a ich paznokcie nie są jakieś wybitne :D Nie myślę że zdobienie jest tutaj najważniejsze :/ bo w końcu żeby zbudować idealnego pazurka też trzeba ciut talentu :D a nie sama teoria :D ale najważniejsze są ćwiczenia :D mniej ważne kursy i warsztaty :D choć ja osobiście ładuję każdą wolną złotówkę w nowe produkty oraz warsztaty ogólnie w rozwój :D
kurs przeszłam 4 lata temu a dopiero pół roku się ROZWIJAM . biorę udział w konkursach, warsztatach , uczę się nowych technik :) Myślę że jeszcze kolejne 6 miesięcy i będę gotowa żeby otworzyć salon :D
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
monia zgadzam sie z Toba bylam w ogromnym szoku ze tu nikt nie jedzie po takich osobach jak ja .. a co do kursu hmm mialam nie fart ale na wlasnym przykladzie robilam pazu5rki w salonie u kosmetyczki i bylam przerazona a za drugim razem robilam i dziewczyny co robila pazurki w domu i byla samoukiem i nigdy nie bylam tak zachwycona. Moim zdaniem jesli ktos wie przede wszystkim jak budowac pazurka jakie sa choroby (i moglam bym tu jeszcze tak dobra chwile wymieniac ) i cwiczy a co najwazniejsze kocha to co robi nie potrzebuje kursu owszem bo moim zdaniem stylistka sie nie jest zaraz po kursie bo co komus z tego papierka i teori jak nie ma ani lapek wyrobionych ani jakiej kolwiek praktyki
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Zgodzę się z większością odpowiedzi dot. tego, że dziewczyny robią super i są bez kursu. Umiejętności i wynik pracy są najważnejsze. Ale uważam, że takie osoby mogą sie nazwac stylistkami ponieważ w toku swojej pracy stylizują pazurki aby wyglądały pięknie..nie jest to nazwa karygodna - nazywanie siebie stylista nie jest takie zle poniewaz nie mowimy perfekcjonistą. To, że zawsze mozna sie piąć wyżej i nigdy nie osiągnąc doskonałości- wie kazdy - nie tylko w tym zawodzie tak jest!!! Troszkę więcej miłości do samych siebie:))^_^
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
To prawda, wystarczy kochac to co się robi :) bo wtedy człowiek dosłownie wszystko chłonie ... faktem jest też ze niektóre dziewczyny idą na łatwiznę i zaiast poszukać i poczytać to powielają pytania...
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
xsunnyolciax owszem wiem jak to wszystko zrobic i to bardzo dobrze wiem i powiem ci wiecej znam wiele stylistek osobiscie badz tez nie, ktore po wielu kursach i warsztatach tego nie wiedza. Ale tak jak pisze kolezanka powyzej mi nie chodzi tylko o zdobienia, ale o caloksztalt, bo co z tego, ze bedzie nam na paznokciach swiecic piekny wymalowany czy wyrzexbiony kwiat jak paznokiec bedzie wygladal jak fale dunaju polaczone z mega zapowietrzajacymi sie firanami przy skorkach. Mialam na mysli to, ze nie trzeba isc na kurs i zaplacic 2 tys zl tylko po aby dowiedziec sie jak wyglada rowno zbudowany i wypilowany paznkiec. Ja bron Boze nie pisze, ze komus kto umie takie rzeczy lurs sie do niczego nie przyda, tylko bola mnie wypowiedzi odnoscnie tego, ze co z tego ze robisz ladne, zgrabne i poprawnie zbudowane paznokcie jak nie majac certyfikatu na scianie na bank zarazisz kogos grzybica. Kazdy czlowiek posiadajacy choc odrobine rozumu wie, ze przy takich sprawach gdzie jest kontakt z cialem, krwia na pierwszym miescu jest sterylizacja i dezynfekcja. Moje ogolne przeslanie tyczy sie tego, ze nie papier czyni z czlowieka doktora lecz jego wewnetrzne rozumowanie i umiejetnosc, bo jesli mialabym wybrac miedzy samoukiem potrafiacym robic wszystko idealnie, a stylistka posiadajaca kilkanascie szkolen, kursow, nascie lat praktyki a niepotrafiaca ani zbudowac odpowiednio paznokcia, ani go estetycznie wystylizowac to logicznym jest ze ide do samouczka :P
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Monika tak zgadza się wszystko jest logiczne to co piszesz, ale ... dla nas, bo w tym siedzimy.
A dla potencjalnej klientki - laika, nie jest to logiczne, bo ona nie mając zielonego pojęcia o paznokciach wybierze taką, która ma papiery i doświadczenie, i jesli trafi na "salonowego paproka", to wyrobi sobie opinię na temat całego tzw środowiska i ciężko będzie przekonać ją do ponownej wizyty tym bardziej u kogoś w domu, bez paierka, doświadczenia itd.
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Cytat:
Napisał
Monika7
pisze, ze komus kto umie takie rzeczy lurs sie do niczego nie przyda, tylko bola mnie wypowiedzi odnoscnie tego, ze co z tego ze robisz ladne, zgrabne i poprawnie zbudowane paznokcie jak nie majac certyfikatu na scianie na bank zarazisz kogos grzybica.
Nie wiem czy piszesz o tym czy innym forum a może nie na forum , ale ja się nigdy z czymś takim nie spotkałam :/
aaa i ofszem jest kilka lasek u mnie w mieście które są "samoukami" ale u tych lasek o nauce mówić nie można bo już kilka pań do mnie dzwoniło że MUSZĄ szybko zdjąć paznokcie i założyć nowe :/ laski nawet tipsa nie matują :O o zatarciu lini granicznej nie ma co marzyć :/przedłużenie łożyska mlecznym niekryjącym żelem to tez norma :/ i teraz wisienka na torcie . jedna z tych trzech pseudo stylistek jest po KURSIE :o ma certyfikaty :O wiem bo jej siostra cioteczna przychodzi do mnie na pazurki :D
Więc nie wsadzajmy stylistek do jednego worka bo ładne paznokcie może wykonać laska po kursie albo bez kursu :) Sknocić tak samo można z kursem jak i bez niego :D
Ja uważam że to forum jest dla mnie najlepszymi warsztatami :D wchodzę tu codziennie , nie po to by plotkować czy się żalić, chwalić, płakać :Dtylko szukać inspiracji i kopa do rozwijania się dalej :D
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
samaron Masz 100% racje, stylistki i niestylistki jedno a klientki drugie
Katarynka pisze o innym forum, tutaj jestem dopiero od paru dni i patrzac po loginach sa zupelnie inne osoby, ale na jednym takim jak juz na wstepie wspomnisz ze nie masz kursow mimo, ze super wykonujesz swoja prace to jest pojazd od gory do dolu i nie pisze konkretnie o swoim przykladzie ale o kilku innych. I pewnie, ze nie ma co wrzucac do jednego worka, bo to jest tak obszerny temat, ze mozna by sie spierac i spierac, po prostu niektorzy nie potrafia przyjac do swiadomosci, ze jedni maja serce i smykalke do tego, a inni po prostu nie i moim zdaniem jak ktos nie ma wewnetrznej wyobrazni to mu kursy nie pomoga...
tak wiec cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc, a forum..chwala ci panie, ze takie cos istnieje, bo nawet na szkoleniach nie dowie sie czlowiek o [rzynajmniej polowie tych rzeczy, o ktorych dowiaduje sie z forum wlasnie dzieki praktyce i z zycia wzietej :]
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
to akurat święta prawda że tutaj dowiaduje się więcej niż na szkoleniu :D
A no i ta motywacja do ćwiczeń :D
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Dziewczyny, czy wy troche nie przesadzacie? Chyba sie domyslam jakie "drugie " forum wymieniacie, udzielam sie troszke i tu i tam... Mimo iz czasami faktycznie atmosfera jest nieprzyjemna, trzeba tez z humorem podejsc do lekkiego sarkazmu czy ironi... ja po przeczytaniu setki postow zaczelam troszke rozumiec te dziewczyny... trzeba naprawde przeczytac wszystko aby miec przejrzystosc sprawy... Ja sie na tamtym forum wiele nauczylam (tak jak i na tym) ale z calym szacunkiem, jesli ja wiem ze wystawiona przeze mnie praca otrzymuje same ochy i achy chociaz wiem, ze duzo jej brakuje, to troche do pupy. Bo przeciez chyba po to pytamy i wystawiamy prace, aby ktos ocenil, zwrocil uwage na bledy, ktorych my nie zauwazylysmy. Co do pytan, to po przeczytaniu polowy z tego drugiego forum", sama czasami mialam ochote napisac "rusz dupsko babo na kurs, bo nic z tego nie bedzie", bo zrozumcie, nawet jesli ktos chce pomoc, doradzic, a przez nastepne 100 stron przewija sie to samo pytanie i to takie naprawde z polki "bardzo prostych"
- kupilam zele, zrobilam paznokcie, ale to sie nie utwardzilo, tylko dalej sie lepi i rozlewa
odp:- a utwardzilas go w lampie uv?
- no a to musi byc lampa uv? co to jest? jakas specialna lampa?
Rece opadaja, najbardziej denerwujace jest, ze wlasnie TE osoby, ktore zadaja TAKIE pytania, nawet nie zadaly sobie trudu, aby choc odrobine poczytac co w trawie piszczy... Ja nie mowie ze wszyscy tak, ale bardzo, bardzo duzo osob. Ja zanim poszlam na kurs, bylam tak obcykana w temacie, ze nawet pani szkoleniowiec sie smiala, ze co ja na kursie robie... Ale na tym wlasnie kursie, pokazala mi wiele trikow i ulatwien (glupie trzymanie pilnika, ktore tak wiele zmienia), pokazala mi rozne firmy, rozne materialy, poopowiadala o mistrzostwach, o wadach i zaletach zawodu, oczywiscie o chorobach itd, itp- mysle ze bylo warto, napewno nie szkoda mi pieniedzy...
I tak na koniec. Wybaczcie, TO NIE JEST PRZYTYK DO ZADNEJ Z WAS, ale najwieksze burze i obrazania na krytyke, objawialy sie od osob, ktore bez kursow, robily okropiczne paznokcie, ale byly przekonane, ze ich wlasnie sa najpiekniejsze, najpierw pytaly o opinie a potem jechaly po "stylistkach", ktore wytykaly bledy... Po co pytac, jesli sie nie umie zniesc krytyki? Co za slodko, to nie zdrowo. Ja jestem zadowolona, jak ktos "zjedzie" to co zrobilam, przynajmniej zaoszczedzam czas i pieniadze na kolejne doszkalanie, bo mam wszystkie bledy wytkniete jak na dloni, a jesli ktos to robi w chamski sposob, no coz... po to mam mozg i wolna wole, aby to przemyslec, olac i nie reagowac:)
Mam nadzieje, ze nikogo nie urazilam
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Z czasem pewnie taka osoba nadaje się do salonu. Ja mam papier 7mcy, ale do salonu bałabym się pójść, bo widzę że popełniam błędy. Także robię w domu, rodzinie znajomym, tak że jak coś spierniczę to zaraz poprawiam, a potem główkuję dlaczego tak jest. Niektóre porywają się i idą zaraz do salonu, bo przecież gdzieś trzeba te doświadczenie zdobywać.
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Nie da się ukryć , że to bardzo drażliwy temat. Niestety niektóre dziewczyny nie znoszą krytyki a jest ona potrzebna by dobrze zrozumieć ... dążyć do doskonałości.
Potrzeba sporo pokory i cierpliwości by stać się stylistką paznokci. Papier jest bardzo potrzebny i otwiera wiele drzwi ale jak wiadomo to nie wszystko. Ja podobnie jak jedna z moim poprzedniczek wyżej najpierw sporo nauczyłam się sama netu. Stylizacja to moja pasja a jak wiadomo jak się coś kocha to informacje na ten temat same wchodzą do głowy. Chłonęłam jak gąbka wszystko co związane ze stylizacją paznokci. Słuchałam słów krytyki i nadal słucham! Między czasie zrobiłam kurs. Ale czy on uczynił ze mnie stylistkę? Jestem bardzo krytycznie nastawiona do swojej "twórczości" . Nie oprawiłam się w ramki mimo papierka. Wiem , że jeszcze sporo mi brakuje do doskonałości. Ale czy w ogóle można ją osiągnąć...? Czy uda się zaspokoić apetyt na kolejne wyzwania....?
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
To już chyba sprawa indywidualna.Może ktoś jest taki zdolny,że po kursie już czuje się tak pewnie i pięknie mu wychodzi.Ja robię sobie kursiki w miarę pieniążków,bo na każdym coś się człowiek nauczy,jeżdżę też na pokazy bo taniej a też trochę wiedzy można łyknąć i coś zobaczyć.Pazurki za pieniążki zacznę robić wtedy kiedy będę sama zadowolona z tego jak mi wychodzi bo nie odważyłabym się podejmować czegoś czego nie jestem pewna,że potrafię zrobić dobrze.Ale takie krytykowanie drugiego to jest niefajne.Gdy pracowałam w Zepterze to gościu który nas uczył na szkoleniach sprzedażowych mówił,że krytyka konkurencji jest poniżej poziomu i czegoś takiego nie robimy.My mamy to a konkurencja tamto a klient niech sobie wybierze co woli.:]
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Ja póki co robię paznokietki w domku, mimo że po kursie jestem juz rok czasu prawie. do saloo innego robić sobie pazurki bo wtedy nie ma stresu,a przy klientce jednak lapki drżą. najważniejsza jest pewna ręka a umiejętności nabywa się z czASEM:)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Mi się bardzo podoba wypowiedz weiwiorek80 :ok: głowa mocna na karku osadzona:D pomyślcie logicznie dziewczyny, że 99.9% z nas zaczynało od robienia w domu, gdzieś w kącie, sąsiadkom, siostrom, znajomym. Dopiero potem szkolenie, jedne szybciej, drugie pożniej, a trzecie do tej pory bez. I wszystkie robimy pazurki. Lepsze, gorsze, ale robimy^_^ Ale pomyślci też troszkę, że po co byłyby szkolenia, po co placowki firmowe, instruktorzy, ktorzy nic niby mieli by nie uczyć?!
Ja zaczynałam jak wiekszość z Was w domowym zaciszu. I wiecie co??? Wydawało mi się, że po roku robienia paznokci w domu wiem już wszystko, a szkolenie bedzie tylko papierkiem- formalnością. I się przeliczyłam:porazka: Jak ktoras z was napisala wyżej, trików różnego rodzaju, trzymania pilnika/pędzla, przyśpieszenia tempa pracy internet nie nauczy:D ale za to nauczy np. zdobienia:)
Tak naprawdę (już to kilka razy gdzieś powtarzalam), to zadowolony klient zweryfikuje nasze umiejątności:ok:
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
To może ja przedstawię moją sytuację, aktualnie jestem bezrobotna, ale dotychczas przez 3,5 roku pracowałam jako kosmetyczka (bez usług manicure/pedicure) Kiedy straciłam pracę, zarejestrowałam się w UP, przychodząc na spotkania w sprawie pracy w każdej ofercie była konieczność posiadania umiejętności robienia paznokci ( szlag mnie trafiał, bo osobiście uważam, ze do tego typu zabiegów, powinna być manicurzystka/ stylistka , a nie kosmetyczka...nie dość,że zabiegi na twarz, ciało etc - to jeszcze paznokcie ? rozumiem,jeśli ktoś kocha obydwie rzeczy,no ale np ja lubiłam bardzo kosmetykę do paznokci mnie jakoś nie ciągneło)
Pani w UP powiedziała mi, że urząd finansuje szkolenia i mogłabym sobie pójść na kurs stylizacji paznokci - tak też zrobiłam. Wybrałam kurs typowo podstawowy hybryda/calus/zel + podstawowe zdobienia przy żelu.
Wyobrazcie sobie, że instruktorki zapomniały o moim czasie trwania kursu i ćwiczylam zel na tipsie ( jeden dzien -tips, jeden dzien -szblon + wszystkie zdobienia - wariackie tempo!!!) a na nastepny dzien EGZAMIN PRAKTYCZNY na modelce ( dobrze, ze byla to moja mama, bo inaczej nie wiem jakbym poradziła sobie ze stresem)
No i teraz wyobrazcie sobie, ze mam szukac pracy ,ktora tez obejmuje stylizacje paznokci ( podstawowy manicure/pedicure i hybryda ok, ale żel ?!?!?!??! - no na tyle odwazna to ja nie jestem SORRY!! - tylko jak to uswiadomic pracodawcy, ktorzy chca zeby jedna osoba byla od wszystkiego !!!! po prostu krew mnie zalewa) w kazdych ofertach jest kosmetyczka z umiejetnosciami mani/pedi + zel+ akryl itp.
Jedynym plusem szkolen jest było nabycie wiedzy typowo podstawowej oraz to,że pazurki i ich pielęgnacja przypadły mi do gustu, ale bez szalenstwa (chodzi o zdobienia typowo juz profesjonalne,ktore mozemy podziwiac na targach,oraz w galeriach niektorych z Was :) )
Narazie cwicze na kolezankach, ale dojdę do wprawy minie sporo czasu ..... chyba pozostaje mi zmienic branze, i po prostu szkolic sie w domku ......
Pozdrawiam Was cieplo :)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Bettyblue ja bym brala kolezanki przeczesala forum z gory na dol i uczyla sie na kolezankach. Jesli masz zapal i chec do pracy to jestes w stanie opanowac zel. Wiadomo ze nie od razu, ale jak nauczysz sie robic w miare ladnego frencha z coverkiem, podstawowe zdobienia delikatne, to wydaje mi sie ze ze spokojem mozesz szukac pracy ;)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Kochana tylko ze kolezanki nie chca, bo zel im oslabia plytke....i jak tu znalezc chetnych?:)
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Jak osłabia , co osłabia?
Musisz koleżanki koniecznie wyprowadzić z błędu. Wystarczy odpowiednio przygotować płytkę . Lekko zmatowić a nie harować pilnikiem. I nic się nie osłabi. Ba, wręcz można wzmocnić płytkę normalną czy i tak już rozdwajające się , czy łamiące paznokcie.
Wystarczy odpowiednie nastawienie. Musisz koniecznie dużo poczytać forum (naszą skarbnicę wiedzy) ;) . Będzie dobrze!
-
Odp: stylistka ale czy zaraz po kursie
Masz racje;) wiem,ze to forum to wielka skarbnica wiedzy,od kilku dni codzien sledze posty,ktore bardzo pomagaja!:)