-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Napiwki to temat rzeka...
Jak pracowałam w domu - o napiwkach nawet mowy nie było, co niektóre to nawet chciały zniżki.
Jestem teraz w salonie (pracuję u kogoś, nie na siebie) i napiwki są przeróżne: 5-40 zł. Klientki wiedzą że mamy procenty i co niektóre są bardzo hojne. Kwiatki, ciastka, truskawki itp.
Mamy pana, który po zabiegach zostawia 60 zł ;) chodzi co 2-3 tygodnie... Dziewczyna nieźle na tym wychodzi.
Czasem jakieś winko czy czekoladki w ramach przeprosin za zapomnienie terminu.
Mamy swoje skarbonki i zbieramy "nacoś", ale klientki o nich nie wiedzą ;)
Niektóre klientki nam coś załatwiają, zostawiają napiwki i nic w zamian nie chcą, ale wiadomo że dla takiej pani zawsze się przyjdzie wcześniej czy zostanie po godzinach.
Ale i tak najmilsze były te słowa "ufam pani w 100%" a jak wyjeżdżałam na wakacje "już tęsknię", buziaczek i napiwek 40zł do tego :D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Cytat:
Napisał
nadiuszka
Napiwki to temat rzeka...
Ale i tak najmilsze były te słowa "ufam pani w 100%" a jak wyjeżdżałam na wakacje "już tęsknię", buziaczek i napiwek 40zł do tego :D
Takie słowa dają nam wiarę w swoją pracę:) dlatego tak chętnie wracamy z wakacji:D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Tu w Uk Polskie klientki bardzo sie roznia od Angielek niestety... nie ma co liczyc na napiwek..tylko czasem jakis funt lub dwa wiecej... ;/
za to Angielki maja to jako obowiazek!! Zawsze zostawiaja!! Nawet 5funtow. Najlepsze jest to, jak drobnych ktoras nie ma..... przeprasza mnie bardzo, a nastepnym razem daje podwojnie :D
W dzien moich urodzin klientki przynosily kartki i slodycze. Jak nie mialy w ten dzien paznokci, to tak nosily przez tydzien hihi..
..ale to mile jest :D moj salonik przez nie dziala teraz o smiesznych godzinach np 7 rano do 9 wieczor.... ;/
poswiecenie :skacze:
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja robię paznokcie w domu albo dojeżdżam-o napiwkach można praktycznie zapomnieć.
Panie do których dojeżdżam to tylko dogadują "że dla stałych klientek to powinna być zniżka albo piąte dopełnienie gratis", ale że benzyna idzie do góry to żadna nie pomyśli...
Raz mi się trafiła babeczka (fryzjerka) dała mi 30 zł napiwku... Koleżanki czasem czekoladę przyniosą albo ktoś z rodziny jakiś prezencik.
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
no właśnie dlatego nie jestem za dojazdem do klientek bo one po prostu tego nie doceniają, a wręcz uważają, że trzeba je (w większości) po piętach całować a może jeszcze za to doplacac bo nie masz lokalu na utrzymaniu. ;/
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
No niestety... Paliwo paliwem ale dochodzą naprawy jeszcze nie :D
Dla mnie "napiwkiem" też jest jak ktoś patrzy na te paznokcie i kurcze widać że się podobają i rzuci dobrym słowem. Tych niestety też coraz mnie :( bo a nóż widelec jak zrobi złą minę, nie pokaże że jest ok to zjedzie się z ceny.
Gdyby nie to, że lubię robić paznokcie to dawno bym zrezygnowała bo robię je prawie charytatywnie :( nie zdawałam sobie z tego sprawy aż mi narzeczony nie wyliczył ile ja z tego mam :(
Dlatego wszystkim Wam życzę takich klientek co będą Was doceniać i albo dadzą dobre słowo, upominek albo jakiś napiwek :)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Moim zdaniem, nie przyjmować. Skracanie dystansu miedzy klientka a stylistka nie jest dobre na dłuższa metę. Często sie zdarza, ze taka Pani po jakims czasie oczekuje rewanżu w cenie zabiegu. Oj my juz miałyśmy ogrom takich sytuacji i dlatego teraz grzecznie przepraszamy ale nie przyjmujemy owych upominków. A napiwek, jesli nie jest zbyt duży tak do £10 oj to jak najbardziej, podziękować z uśmiechem i juz :)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Cytat:
Napisał
zlotko87
No niestety... Paliwo paliwem ale dochodzą naprawy jeszcze nie :D
Dla mnie "napiwkiem" też jest jak ktoś patrzy na te paznokcie i kurcze widać że się podobają i rzuci dobrym słowem. Tych niestety też coraz mnie :( bo a nóż widelec jak zrobi złą minę, nie pokaże że jest ok to zjedzie się z ceny.
Gdyby nie to, że lubię robić paznokcie to dawno bym zrezygnowała bo robię je prawie charytatywnie :( nie zdawałam sobie z tego sprawy aż mi narzeczony nie wyliczył ile ja z tego mam :(
Dlatego wszystkim Wam życzę takich klientek co będą Was doceniać i albo dadzą dobre słowo, upominek albo jakiś napiwek :)
Złotko z ciekawości ile bierzesz? Bo moi w domu mówią to samo ;)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
U mnie jest tak że często dla synka coś przynoszą dziewczyny. Raz dostałam lakier do paznokci, ale klientka już do mnie nie wróciła. Ale może też dlatego że była raz i drugi a paznokcie chciała tylko zapuścić, bo swoje miała prawie do połowy wydłubane. Ja nie schodzę z ceny, ale zawsze mam parafinę włączoną, i często robię ja w gratisie :D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Cytat:
Napisał
zlotko87
No niestety... Paliwo paliwem ale dochodzą naprawy jeszcze nie :D
Dla mnie "napiwkiem" też jest jak ktoś patrzy na te paznokcie i kurcze widać że się podobają i rzuci dobrym słowem. Tych niestety też coraz mnie :( bo a nóż widelec jak zrobi złą minę, nie pokaże że jest ok to zjedzie się z ceny.
Gdyby nie to, że lubię robić paznokcie to dawno bym zrezygnowała bo robię je prawie charytatywnie :( nie zdawałam sobie z tego sprawy aż mi narzeczony nie wyliczył ile ja z tego mam :(
Dlatego wszystkim Wam życzę takich klientek co będą Was doceniać i albo dadzą dobre słowo, upominek albo jakiś napiwek :)
Złotko, zastanów się dobrze czy dalej chcesz w ten sposób "pracować". Bo niestety skoro już pojawia się u Ciebie pewna gorycz z powodu braku zarobku, to dalej będzie tylko gorzej... Niestety, ja troszkę wiem jak to działa. Niedawno sama byłam w sytuacji, gdzie czynsz za gabinet pochłaniał ponad połowę mojego zarobku. Całkowity brak klientów z zewnątrz, tylko moi stali, a jeśli trafiła się jakaś zabłąkana owieczka raz w mc to taka która próbowała mi wmówić że manicure french kosztuje 15zł i ja ją oszukuję biorąc więcej! Nic mi nie szło, a pracowałam od świtu do nocy, leciałam i na 8 rano i na 21 wieczorem, niezależnie czy mi się to w ogóle opłacało, bo musiałam zarobić na opłaty ;( Nie miałam sił porządnie zrobić paznokci stałym klientkom, patrzyłam na zdjęcia swoich prac i byłam przerażona, przestałam zamawiać produkty, mało komentowałam na forum ;( Na szczęście zmieniłam gabinet, jestem w 100% na swoim, w lepszej dzielnicy, podniosłam ceny dla nowych osób. Wzięłam się w garść i znów jest ok. Klientki są i właściwie co druga osoba zostawia napiwek. Raz jest to 10zł, innym razem 50 (!), są czekolady, kubeczki, winko :yes: Chce się żyć i pracować :yess:dodam, że gdy pracowałam w domu prawie 3 lata i robiłam paznokcie za grosze, to przez ten czas DWIE osoby chyba z litości zostawiły napiwek. Raz 5zł, a drugi raz 2zł (!) Nie raz miałam za to sytuacje, że nie miałam wydać 5zł, szukałam po domu 15min ale kobieta ani drgnęła. Musiałam wydawać np 10 zamiast 5 zł a baby się jawnie cieszyły i komentowały, jak to im się dziś przyfarciło! :huh: Oczywiście, napiwek nie jest żadnym obowiązkiem, ale zaskakuje mnie, bo ja osobiście dałabym parę groszy więcej młodej studentce, która dorabia w domu za śmieszne pieniądze, niż pani z gabinetu, który jak wiadomo i tak ma odpowiednio skalkulowane ceny. Ale cóż...
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja dostaję raz na rok napiwek i dziś dostałam 20 zł oprócz 50 zł za hybrydę :wow: Pani była taka zadowolona heh. Nie chciałam brac, prosiłam aby wróciła za 2 tyg zadowolona to pogadamy, ale mi zwiała :D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
ja uważam, że jak dają napiwki to się bierze i nie ma się co kłócić :) tzn że nasza praca została baaardzo doceniona i chcą nam za to podziękować właśnie w ten sposób.
Mi dają napiwki często. Od 5 zł wzwyż do 25 zł.
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja robiłam pazurki 2 lata w domu, teraz w ogóle, nawet myślę czy tego nie oddać komuś wszystkiego :p leży i się kurzy, czasem sobie coś tam zrobię, ale do rzeczy :p mi zazwyczaj jak brakowało reszty, to panie zazwyczaj mówiły "przy okazji" :) czasem dojeżdżałam do klientek, ale wtedy ktoś od nich po mnie przyjeżdżał bo nie miałam własnego autka :)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
oczywiście - napiwek to taka nasza premia, docenienie naszej pracy, zaangażowania oraz wiedzy ...
czy jak pracowałabyś w biurze przy komputerze
a szef przelałby CI na Twoje konto bankowe Premię
to też byś powiedziała "w żadnym wypadku, proszę się nie wygłupiać, przecież pracując po 12godz. dziennie nie zasłużyłam...."
i oddała mu tę kasę :skacze:
cencie się laski i skromność do kieszeni w takich przypadkach schować
podziękować pięknie, powiedzieć że miło itd. i dalej stylizować piekne pazurki , czy rzęsiska .. :)
takie oto moje skromne zdanie przy sobocie ;)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja dzisiaj pierwszy raz dostalam "dziwny"napiwek...w sumie nie wiem jak to nazwac xD klientka zaplacila w funtach za rzeski plus 5 zl napiwku :) dwie rozne waluty lol haha tez napiwek :D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja mam taką jedną chudzinkę co wiecznie mi czekolady przynosi i pasie mój i tak tłusty tyłek :D:D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
winko... dostałam ostatnio winko. stoi se biedne w salonie, bo zupełnie nie piję alkoholu.
a czekolady to nawet dobre nieraz przynoszą.
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Cytat:
Napisał
katiaa162
Ja dzisiaj pierwszy raz dostalam "dziwny"napiwek...w sumie nie wiem jak to nazwac xD klientka zaplacila w funtach za rzeski plus 5 zl napiwku :) dwie rozne waluty lol haha tez napiwek :D
mozliwe ze spotkala sie z kims z polski, albo byla na jakims wyjezdzie :)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Nom, miala, bo z Polski wrocila. Zalezalo jej zeby cos mi zostawic i zostawila... teraz do Polski lece to sie przyda xD
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
witam, tu w niemczech jest juz tak jakos ze zawsze sie zostawia napiwki,nasze klienti zostawiaja od 2 do 5 euro , zadarzaja sie po 10 euro ale to babbcie któr siadaja do mnie na stanowisko i wychodza uradowane , ale zdarzaja sie i takie jak dzisiaj np . zapomniala terminu w czwartek i przełozyła na dzis rano to zostawiła 20 euro napiwku żonie , wiec nie narzekamy na napiwki :D:D
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
ojj nigdy napiwku nie dostalam ale ostatnio dostałam 10zł :) miło bardzo miło.
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Nigdy nie dostałaś napiwku?
Z doświadczenia wiem,że młode dziewczyny raczej nie zostawiają tipów.
To rzadkość.
Najczęściej napiwki starsze panie które robią mani pedi czy henne.
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja swój pierwszy napiwek dostałam już pierwszego dnia w pracy...2zł :D Nie ważne ile, ważne, że.... ;)
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Jak dostanę napiwek to przeważnie od faceta,od kobiet wtedy kiedy jest problem z wydaniem reszty :) a jak pisałam wcześniej gdzieś,to mam taką klientkę która przynosi mi kwiatki,doniczki itp,bo ma kwiaciarnie,ja nie chcę takich prezentów ponieważ ona liczy przez to na rabat ,a ja wolę gotówkę bo doniczką Zusu nie zapłacę :(
-
Odp: Napiwki, prezenty itp od klientek
Ja dostaję, czasami mnie to bardzo krępuje i mówię, że nie trzeba. Miłe to jest, ale jakoś tak... nie wiem. :)