Dziewczyny a proszę Was jeszcze rozwińcie temat omega a cukrzyca...niewiele wiem na ten temat..hmmm...tzn NIC(tylko cicho-nie mówcie nikomu
Dziewczyny a proszę Was jeszcze rozwińcie temat omega a cukrzyca...niewiele wiem na ten temat..hmmm...tzn NIC(tylko cicho-nie mówcie nikomu
Głównie chodzi o to że używając Omege można łatwo naruszyć ciągłość naskórka. U osób z cukrzycą takie rany mogą się nie zagoić i paprać zresztą nie tylko przy użyciu niej,ale cążek lub nożyczek.Tak więc pytamy zawsze czy klientka jest chora jeśli tak to uważamy.Wszystko to się wiąże z tzw. stopą cukrzycową,ale może do tego osbny temat ułożymy?Bo to temat na czasie i bardzo ważny.
Ostatnio edytowane przez sylwia-p_86 ; 28-07-2009 o 20:50
mnie uczono że omegi już się nie używa. mam ją na super ciężkie przypadki, ale użyłam chyba raz. polecam super wytrwałą tarkę drewnianą do skóry na prawie sucho (wymoczonej ale osuszonej) la femme. tylko wtedy pamiętamy o dokładnej dezynfekcji
Jesli nie wiesz nic na temat pielęgancji stopy cukrzycowej to lepiej nie podejmuj się wykonani pedicure u takiej osoby.
Pedicure u takiej osoby musi być przeprowadzony bardzo ostrożnie. W przypadku zabiegu pedicure u diabetyka zaleca się pracę frezarką, która posiada odpowiednie końcówki- umożliwiają one bezinwazyjne wykonanie zabiegu. Nie uzywamy ostrych narzędzi typu cążki, omega. Pilniki tylko szklane. Wszelkie watpliwości typu grzybica, drożdżyca odsyłamy do lekarza- diabetycy są bardzo podatni na te choroby.
Jeśli w gabinecie odwiedzi nas nowa klientka, należy przeprowadzić wywiad, w którym kluczowe pytanie będzie się odnosiło do tego czy nie jest chora na cukrzycę.
Kosmetyki używane przy takim zabiegu muszą być z adnotacją, że mogą być stosowane u curzyków.
Ostatnio edytowane przez ssisi2 ; 30-07-2009 o 22:57
---------- Dodano o godzinie 12:09 ---------- Poprzedni post był napisany o godzinie 11:23 ----------
dzięki wielkie Buziole!
Słyszałam, że jak już się zacznie korzystac z Omegi to już do końca trzeba jej używać
Nie jestem specem bo nie robię stópek. No ale jak zobaczyłam tą całą "omegę" to z punktu widzenia klientki aż mi stopy zdrętwiały, nigdy bym nie chciała tego zrobić swoim stopom.
Wszytskie profesjonalne salony preferują frezarkę albo tarki ale ta omega to jakaś masakra. Widziałam jak to zniszczyło stopy moim znajomym. JAk już raz na to pójdziesz to się od tego nie uwolnisz.. Bo skóra rośnie jak zwariowana. Ja przed wczoraj <28.01> zrobiłam sobie kurs na pedicure frezarką. I za nie długo zabieram się za doprowadzenie nóg mojej mamy po omedze.
http://bellissima-joanna-werbska.blogspot.com/
"Możesz wychylić do dna nawet litra, a jednak,
Nie odnajdziesz uczuć w dużych cyckach bez serca..."
Co do skaleczenia omegą wiem coś o tym bo sama miałam pokaleczone na zajęciach z pracowni właśnie Ała.. No więc na długości skaleczenia narasta naskórek jak Babilon, po tarkowaniu wzdłuż skaleczenia po trzech dniach znów był Babilon MASAKRA straciłam jedną ładną pięte przez to... Dopiero teraz, po 1,5 roku tarkowania i frezowania w poprzek nacięcia, do głębokości pojawienia się linii nacięcia (taka biała smuga) mam stópkę doprowadzoną do porządku i uspokoiło się ale naprawdę nie polecam Omegi w nieumiejętnych rękach...
A więc po nacięciu tarkujemy czy frezujemy w poprzek nacięcia aż do głębokości nacięcia, potem cienki frezek i dziub dziub samą linię nacięcia...
W szkole na praktykach nas kobieta uczy. I mówiła że jak się zacznie korzystać z omegi to cały czas już później trzeba z niej korzystać, bo naskórek strasznie szybko się nawarstwia. Powiedziała że u nas to będzie nieuniknione, bo musimy umieć się omegą posługiwać i będziemy na sobie się uczyć, czyli moje pięty są straszne cały czas trzeba wycinać. W domu sobie frezarką poprawiam na szczęście.
A co do cukrzyków to też meiliśmy o tym lekcje. Przy stopie cukrzycowej nie używa się narzędzi mogących zerwać ciągłość tkanek, czyli skórki odsuwa się drewnianym patyczkiem, a pięty tylko i wyłącznie tarką, a jeżeli się zdecydujemy na omegę i tego kogoś skaleczymy, ta rana może mu się nie zagoić wcale i pójść martwica, a jeżeli amputują tej osobie stopę ona pośle nas do sądu .. Także ja osobiście odmawiam pedicure osobom ze stopą cukrzycową.
*powoli pragnę dojść do perfekcji*
Hmm ja robię pedicure tylko sobie, bardzo rzadko bo zaledwie kilka razy w roku i zawsze używam omegi... Nigdy się nie skaleczyłam ani nic Niestety pedicure frezarką nic mi nie daje, bo bardzo szybko narasta mi naskórek, mam dużo nagniotków i modzeli i jak tego porządnie nie zetnę to nie ma efektu. Bywałam w różnych salonach i w jednym zagościłam na dłużej - robiła mi taka starsza babka zawsze omegą+porządne tarkowanie i całe wakacje z hakiem z głowy, stopy jak pupcia niemowlaka, natomiast w kilku innych miałam robiony frezarką i byłam niezadowolona
dla mnie ta omega to jakś rzeźnia.. pewnie da się zrobić tę samą robotę frezarką ? może być dłużej
Ja też skończyłam kursik z pediksa i babeczka mówiła, że odchodzi się od omegi a używamy jej wyłącznie w przypadkach ostatecznych. Naciskała też na to, że naszą rolą jest wyperswadowanie tego sposobu "wiekowej" klientce, która całe życie robiła pedi omegą oraz przede wszystkim wyjaśnienie powodu dla którego uważa się go za zły (że przy ścinaniu naskórka żyletą naturalną reakcją jest jej nadmierny przyrost w tym miejscu) bo stwierdzenie "nie robi pani omegą bo to jest złe" to jak grochem o ścianę. Trzeba spokojnie wyjaśnić, że technika poszła na tyle do przodu, że naprawdę można zrobić pięknego pediksa nie krzywdząc swoich stóp! Ostatecznie, jeśli klientka będzie przystawać przy swoim, można jej zrobić tą omegą (więc w takich przypadkach warto ją mieć) i spodziewać się jej w niedalekiej przyszłości..
zapraszam na mój blog http://maboul.pinger.pl/
Dziewczyny! jakich używacie frezarek,frezów i peelingów do pedicure? i jak to wygląda cenowo?
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)