Ja po 3 latach taszczenia miałam dość.
Chłopy w domach klientek rozwaleni na kanapie, ani ani aby ruszyć się pomóc
Jest ciężko, kręgosłup bolał, bo każda klientka miała inne krzesełko, jedno było za niskie drugie za wysokie. A dwa .... niejednokrotnie miałam chęc wyjść od razu po wejściu do klientki, kiedy przy i tak wysokim stopniu wilgotności z racji lokalizacji,( widzę, że Ty też z Irlandii) to jeszcze nastawione parujące obiady, rozstawione suszarki z praniem, o szczekająco piszczących psach i dzieciach wszędobylskich nie wspomne. I jeszcze się taka o jakiś rabacik ubiega...
