Ja używam, powiem więcej - moja skóra się w nich zakochała. Stosuję kolagen i kremy polskiej marki Anna Pikura. To tak niezwykłe kosmetyki, że jak raz zaczniesz stosować to nie będziesz mogła przestać. Tak dokładnie było ze mną. Koleżanka pierwszy słoiczek kolagenu AP BIOAKTIV WHITE podarowała mi w prezencie. To doskonały środek napinający i odbudowujący skórę twarzy - w skrócie napręża skórę twarzy i likwiduje zmarszczki. Trzeba go wmasowywać na wilgotną skórę twarzy, bo wtedy najlepiej się wchłania. Po kolagenie zawsze nakładam krem nawilżający. Po miesiącu zauważyłam znaczną poprawę wyglądu mojej twarzy, więc postanowiłam się zapoznać bliżej z całą marką. To kosmetyki często używane przez profesjonalne salony kosmetyczne, są w 100% naturalne i hipoalergiczne. Niesamowite opinie można przeczytać na głównej stronie firmy (annapikura.com). Zaczęłam stosować całą serię (albo prawie całą w zależności czy miałam środki na zakup tych kosmetyków, jednak zawsze starałam się mieć na półce chociaż kolagen i krem) w skład której wchodzi woda z białej róży Rosarium, Kolagen (najlepszy jest AP BIAKTIV PLUS - działa najszybciej i najskuteczniej ze wszystkich), krem Douxmatique lub Sacrum oraz kolagen w kapsułkach Sensation do stosowania od środka. Taka kuracja, mimo, że sama w sobie droga, zaoszczędziła jednak mi wszelkich wizyt w salonach kosmetycznych czy klinikach urody. Nie mam w ogóle zmarszczek a skóra jest odżywiona i świeża, rzadko nakładam podkład, bo nie widzę takiej potrzeby. Kosmetyki często można kupić w promocji - warto zapisać się do newlettera, bo wtedy mamy pewność, że pierwsi dowiemy się o okazjach. Ja totalnie polecam wypróbowanie kosmetyków naturalnych. Jestem zdania, że powinniśmy myśleć o przyszłości naszej skóry, a takie specyfiki sprawią, że ta przyszłość będzie piękna i wiecznie młoda