artykuł z pisma Paznokcie
artykuł z pisma Paznokcie
Ostatnio edytowane przez Elizabeth76 ; 13-06-2011 o 11:08
Dziewczyny muszę się Was poradzić,dziś dla zabawy zabrałam się za zrobienie pedicuru u mojego chłopaka,no i tu się zaczyna problem.
Jego paluchy maja jakby opuchnięte wały,ale nic go to nie boli pazury tez są głęboko osadzone,ale nie wrastają.Boczki są jednak tak głęboko osadzone,ze nawet nie można ich podciąć,a niestety pod nimi wiele "brudków" może się zgromadzić.
Nie wiem czy mam go wysłać do kosmetyczki,żeby jakoś te paznokcie wyprowadzić?
tu macie fot.proszę o jakieś odp.
Widać,że Twój facet ma nadmiar skóry jeśli paznokcie nie wrastają to dobrze,ale za jakiś czas może zaczą go boleć zwłaszcza,że są juz zaczerwienione ...musi odciągać wałyokołopaznokciowe np masując ruchem okrężnym te miejsca odciągając skóre na zewnątrz pomaga również przyczepienie plastra bez gazy i za pomoca niego odsównanie wałów.To bardzo często spotykany problem u wielu osób zazwyczaj przychodzą z myślą do gabinetu,że im wrazstają pazurki,a po obejrzeniu okazuję się,że jest inaczej...Trzeba robić to systematycznie coddziennie najlpeije wieczoram,ale wątpie że facetowi będzie chciało się w to bawić
Mam taki problem z dużym paluchem u jednej nogi - palec wygląda normalnie ale gdy ktoś mnie nadepnie albo gdy się uderzę to boli... Przyznaje sie kiedyś obcinałam kąty paznokci ale wtedy nie wiedziałam, że nie można i teraz nie bardzo wiem do kogo mam się udać? Co z tym zrobić żeby nie było gorzej?
Aga ja mam tak samo jak Ty, na innych forach dziewczyny się wypowiadały że dobrze jest żelować pazurki u stóp i że niektóre właśnie tym sobie wyprowadziły paznokcie i im sie już nie wrastają
a czy to beż różnicy czy je za żeluje czy nałożę na nie akryl?
z tego co dziewczyny pisały to też kładły akryl na pazurki i też sobie wyprowadzają wrastające paznokcie, ale więcej kładzie żel i wiadomo nie może być stanu zapalnego przy żelowaniu czy nakładaniu akrylu
Aga akrylem też wyprowadzisz bez problemu podobnie jak żelem gdy dasz troszkę poza paznokcia i nadasz im pożądany kształt nic się dziać nie powinno odrosną i później już tylko na prosto podpiłowywać będziesz i akryl też dalej bez problemu żeby utwardzić je możesz używać
mojej siostrze zaczęły wrastać i dobrze, że zauważyłam, bo mogłoby się źle skończyć. No ale zrobiłam tradycyjny pedicure i wypiłowałam na pożądany kształt, bo zapalenia nie miała jeszcze. Bo ona uważa, że jej wygodnie ja ma mega krótkie, zaokrąglone pazurki u stóp, ale jej to wybiłam z główki
Opis plynu na wrastajace paznpokcie
Zdrowe stopy to nie tylko zadbana i nie pękająca skóra na piętach, ale również brak dolegliwości związanych z problemem wrastających paznokci. Wystarczy źle obciąć paznokcie: zamiast prosto, zostawić je zaokrąglone by z czasem po bokach paznokcie zaczęły wrastać w skórę. Pod wrastającymi paznokciami i wokół nich gromadzi się najwięcej bakterii, które mogą być przyczyną grzybicy.
Nowy preparat na wrastające paznokcie pozwala łagodnie poradzić sobie z tym mało estetycznym i niewygodnym problemem. Kuracja przyniesie oczekiwane efekty jeśli 1 – 2 razy dziennie będziemy nanosić płyn na naskórek i brzegi płytki paznokciowej aż do czasu ustąpienia dolegliwości. Płyn zmiękcza płytkę paznokciową i skórki wokół paznokcia. Ułatwia to w znaczny sposób pielęgnację paznokci a tym samym poprawia się ich wygląd i kondycja.
Opakowanie: 15 ml, cena około: 13 PLN, produkt dostępny w aptekach na terenie całego kraju
a ja mam do tego pytanie czy ktos go stosowal?
czy to dziala?
watpie czy moze pomoc na istniejacy juz problem, chyba ze we wczesnej fazie, ew. lagodzi stan zapalny. Ale zeby paznokiec zaczal prawidlowo rosnac po stosowaniu tego preparatu to bardzo watpliwe. Nadawalby sie ewentualnie zapobiegawczo, chociaz zapobiegawczo lepiej prawidlowo obcinac paznokcie i nosic odpowiednie obuwie. Niestety nie wiadomo jaki jest sklad tego specyfiku , wiec trudno cos wiecej powiedziec.
Takie jest moje zdanie, ciekawe co inne dziewczyny sadza
mi tez sie wydaje ze na wrosniety paznokiec to on juz nic nie pomoze tylko wlasnie moze lagodzic skutki..
Moj tato ma problemy z wrastajacym duzym paznokciem w jednej nodze..doszlo do tego ze lekarz kazal mu go zerwac...no i zerwali..tylko ze jak paznokiec zaczal rosnac to problem w cale nie zniknal Jakims cudem gdy wyrosl juz normalny to tato wlasnie odsowal te waly z boku i jakos go wyprowadzil teraz zawsze zostawia dluzszego..
mi wrastają w wałach i miałam wycinane operacyjnie. bolało że masakra. Chirurg mi kazał moczyć w rywanolu i nadmanganianie potasu na zmianę. Trochę piekło, ale pomogło, także polecam
"Każdego dnia jeden mały krok do przodu."
bł.Jakub Alberione
Znajoma ma problem z wrastającym paznokciem, niestety miała go zrywanego ok 5 razy i strasznie dziwnie rośnie.
Czy powinna mieć założoną klamrę ? Nie znam się aż tak bardzo na stopach żeby jej sama doradzić i proszę was o pomoc.
Słyszała, ze najlepiej by było paznokieć podważyć (i teraz pytanie czy są gdzieś, bo ja nie dostałam tego w żadnej aptece) patyczkami do wrastających paznokci i nanieść normalnie akryl po całości. Ale pytanie czy to załatwi problem? Z gory dziękuje za rady
Dołączam parę fotek, niestety nie są to ładne zdjęcia bo po prostu nie miałam ani czasu ani warunków żeby zrobić zdjęcie stop.
Kod:Treść została ukryta, zaloguj się lub zarejestruj jeśli jeszcze nie masz konta aby zobaczyć treść
Ostatnio edytowane przez aga ; 23-07-2010 o 17:42
podważać zwykłym patyczkiem, może być nawet wykałaczka, żeby nie wrastał, tylko żeby wyszedł za palca. no i broń Boże nie akrylować! lakier też bym radziła zmyć, bo nie widać paznokcia i nie można ocenić, czy są na nim jakieś zmiany. Jeżeli w wale zbiera jej się ropa, to może moczyć palca w gorących mydlinach, a później szorować go starą szczoteczką do zębów. Będzie bolało (nawet bardzo) ale ropa wyjdzie i się zagoi. A jak nie podziała, tudzież nie bd się stosowała do wyżej wymienionych rad to szybciutko to chirurga i na stół. ciachnie jej kawałek paznokcia z wałem. Mi ciachnął, bo się nad sobą użalałam i nie chciałam go szorować szczoteczką, kiedy jeszcze można go było odratować.
powodzenia, mam nadzieję, że go odratuje, bo ból jest masakryczny (jeszcze za dobrze go pamiętam )
"Każdego dnia jeden mały krok do przodu."
bł.Jakub Alberione
Widziałam je bez lakieru i nie żadnych zmian na paznokciu, ropa tez się nie zbiera.
Tyle, ze tak po prostu rośnie a tak to się nic nie dzieje, nic ja nie boli.
I teraz nie wiem co robić, bo słyszałam ze można normalnie położyć akryl :/
ja mimo wszystko na jej miejscu poszłabym do chirurga, spojrzy na to fachowym okiem i powie jej co ma robić, a do tego czasu nic bym z nimi nie robiła. no ale wolna wola
"Każdego dnia jeden mały krok do przodu."
bł.Jakub Alberione
tak by było najlepiej, najlepsze jest to ze chyba to właśnie przez lekarzy tak ma,,,, tyle razy jej zrywali tego paznokcia ze później tak zaczął rosnąc, a to przejście miedzy paznokciem a palcem wygląda nie ciekawie :/
zrywanie paznokcia to jest naprawde ostateczna ostatecznosc ja proponuje zeby ta Pani wybrala sie do doswiadczonej pedikurzystki, ale naprawde doswiadczonej. MOzna zalozyc takie gumowe rureczki na brzegi paznokci, albo klamry zeby je wyciagnac z walow. Nie szorowalabym walow szczoteczka do zebow, bo to nie jest przyjemne ani skuteczne. Jezeli juz zacznie sie tam cos dziac mozna podkladac pod paznokiec tamponiki nasaczone octaniseptem i zmieniac je przynajmniej raz dziennie.
Ile lat ma ta twoja znajoma, i czy nie ma klopotow z krazeniem? Mojej mamie tez sie tak zawijaja paznokcie, nie wrastaja tylko wlasnie roluja po bokach i jest to wynikiem choroby serca.
Ale tak jak mowie proponuje profesjonalna pedikurzystke/podologa a nie chirurga, bo oni ida na latwizne i sciagaja paznokiec, a w wiekszosci przypadkow nie trzeba
Unita ona jest młoda 28 lat ma, stan zdrowia dobry.
Właśnie przez chirurgów jej tak rośnie i tak ma cały czas.
Tak się tez zastanawiam, żeby ja odesłać do jakiegoś fachowca od stopek bo ja aż taka zorientowana nie jestem i nie chce jej krzywdy zrobić .
ja bym jej klamry zalozyla, wiec odeslij ja do specjalistki
I tak tez zrobię
ej, zejdźcie z chirurgów mi nie zerwał paznokcia, a po operacji nawet nie widać śladu, żadnej blizny, nic a nic. I co najważniejsze problem się nie powtórzył chociaż klamry faktycznie wydają się dobrym sposobem
"Każdego dnia jeden mały krok do przodu."
bł.Jakub Alberione
Sunny ty na szczęście trafiłaś na pozadnego chirurga
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)