Odp: kursy szkolenia,ceny
Zabucha, zaprzeczasz sama sobie wydalas pare gorszy na kurs, niczego się nie ucząc, głowki, klej do tipsów, jestes zywym potwierdzeniem tego jak wyglada szkolenie grupowe, ale masz rację prawdopodobnie pani niczego więcej by Cie nie nauczyła, choc nie wiadomo do konca, moze za 700 zlotych bardziej by jej sie chciało.
Powiem tak, wydaje nam się że nie odwalamy fuszery jako szkoleniowcy, po prostu. Nie kazemy przyklejac 5 rzęs i sio do domu z usmiechem na ustach mówiąc "a teraz to tylko praktyka".
Jeśli wszystkie szkolenia rzęsowe za parę groszy są takie super to skąd u mnie i u Edyty tyle dziewczyn na doszkolenia, szczegolnie na eliminację błędów i przyspieszenie czasu pracy? Nie mówię, że jestesmy tuzami, nam też bardzo duzo brakuje. Ale wierzcie nam, dzieki Wam stajemy sie coraz lepsze rowniez jako szkoleniowcy, opracowujemy plany szkoleniowe, dzielimy sie doswiadczeniem co Wam, początkującym sprawia najwiekszą trudność. Po prostu staramy sie za te pieniądze wyszkolić Was jak najlepiej, a ze jednemu trzeba poswiecic wiecej czasu a drugiej mniej to juz są kwestie indywidualne, dlatego też polecamy szkolenia indywidualne, a nie grupowe.
a teraz do konkretów. Nie dyskredytuję grupona dianki 11, ale czy zadalas kochana sobie chociaz trud i wyszukalas prace swojego przyszlego szkoleniowca? Jesli nie ma strony to czy zadzwonilas i poprosilas o nie, aby Ci wysłano mailem? Zrob to proszę. Przysiegam niczego nie oceniac, niech się wypowiedzą na temat rzęs tego szkoleniowca stylistki forumkowe, jesli Pani prace są bez zarzutu to jest duze prawdopodobienstwo, ze zostaniesz dobrze wyszkolona. Dowiedzialas się ile modelek bedzie na kursie? Czy dostaniesz skrypt chociazby z podstawową wiedzą?
Dianka.. tam też masz papier, nie tylko u nas, tylko, ze nie o papier tu chodzi.
Nie jestem przeciwna szkoleniom grupowym. Ostanio (i tu kłaniam się cubaro) przeprowadziłam takie szkolenie grupowe w Słupsku, na 6 osob, dzieki cubaro dziewczyny mialy wspaniale warunki. Kazda miala swoją modelkę, łózko lampę-lupę. Ani ja, ani cubaro nie wyobrazalysmy sobie, ze mozna szkolić inaczej! Mysle, ze czegoś nauczyłam. Cubaro bardzo pomocna chodziła i mi też pomagała, bo nie sposób być w 6 miejsach jednoczenie, a kazda dziewczyna-podkreslam miala swoje stanowisko ćwiczeń.
Uważamy, ze na kursie grupowym na zywej, podkreslam zywej modelce, a nie na główkach szkoleniowych, powinny uczyć się maksimum dwie osoby.
O główkach szkoleniowych niech opowie Zabucha, jak taka główka i rzesy na tej glówce są podobne do rzęs zywego człowieka, czy glowka szkoleniowa bedzie miala ludzkie reakcje? Zacisnie oczy, albo poleci jej łza jak sie za mocno nadusi penseta albo pociagnie za rzese?
Dlatego ja np za kurs na permanent płaciłam 6.000, a mozna i 1000, a dlaczego tak drogo? Bo mialam zagwarantowane wykonanie przeze mnie 20 zabiegów na zywych modelkach. Po prostu nie wyobrazałam sobie inaczej. Od razu po kursie siadłam i dziarałam, gorzej, lepiej-różnie, ale wiedzialam jak to jest poczuć dotyk skóry, a nie silikonu, wiedzialam, ze mogę sie spodziewać gwałtownej reakcji klientki, jak rzucanie głową, zaciskanie oczu...wiedziałam, bo uczyłam się brzydko mówiąć-na zywych krolikach doswiadczalnych....
Rzęsy nie są taką ciężką sprawą jak makijaż permanentny przede wszystkim są zabiegiem odwracalnym, a permanent nie, ale do diaska. Jednak pracujemy przy oczach ludzkich, pokleisz sobie trochę na rzęsach na glówce a potem wezmiesz sie za zywego czlowieka? Profesjonalistką nie będziesz dianka od razu po zadnym kursie, ale przynajmniej bedziesz wiedziala co zrobić jak nie po raz pierwszy skleisz dziewczynie rzęsy górne z dolnymi. (bo pierwszy raz prawdopodobnie skleilabys na kursie, ale podkreslam na zywej modelce)
Mogłabym sie nie odzywać, ale jestem aktywnym uczestnikiem forum i jak się do mnie pisze to prostą grzecznością jest odpowiedzieć.Nawet wtedy gdy to będzie poczytywane za autoreklamę. (dość trudna ta nasz pozycja jako argumentującego, bo przeciez chcemy sie "nachapać" masakrycznie duzej kasy, nie?)Dlatego tyle piszemy
przeciez wcale nie dlatego, ze jak coś kosztuje grosz to ktos ma albo tego w nadmiarze,albo nie jest pewien jakosci swojego towaru, albo towar jest po prostu.. słaby.....
Dlaczego jedna Pani ma paznokcie za 30 złotych a druga za 70? Dlaczego jedna Pani ma rzęsy za 50, a druga za 150?(przy zalozeniu ze obydwa z przytoczonych przypadków kleja te rzesy i paznokcie w domu np ...) Przeciez znacie odpowiedzi na to pytanie.
Poza tym nie została tu poruszona jeszcze jedna kwestia... jak za 100 złotych mozna sobie szkolić konkurencję? Na to pytanie też znacie odpowiedź-przemyślcie sprawę.
Odpowiedź z Cytatem
