A to paznokcie 16latki, jej mama przyszła do mnie z prośbą o zrobienie "czegoś" z paznokciami córki, tłumaczyła się tym, że Pani psycholog poradziła jej zrobienie córce paznokci sztucznych- nic dziewczynki nie mogło odwieźć od obgryzania paznokci, odmówiłam bo nie za bardzo wierzyłam w słowa tej Pani. Ale wyobraźcie sobie, że wróciła z karteczką i pieczątką od Pani psycholog, że to są faktycznie jej słowa...
Było ciężko...![]()