[agulusia, no na to licze
Haaa, super, znaczy coś Ci sie ruszylo w interesie!
A ja wlasnie stracilam jedna ze swoich nielicznych stalych klientek. I to przez glupote. Przychodzila przez pol roku, a na swieta, jak to na swieta kasy nie miala, wiec powiedzialam ok-zrobie, a Ty mi przyniesiesz nastepnym razem i.. zapomnialam zupelnie, ze jest mi winna kase, mysle, ze sama o tym nie pamietala. Jeszcze zyczenia noworoczne smsem mi przyslala i takie tam. Miesiac mija i ona cos zagaduje smsami, ja jej sama piszerzyjdz na pznokcie bo za chwile nie bedzie co ratowac, a ona na to, ze chetnie by przyszla ale nie ma kasy, a przeciez jest mi juz i tak winna(sama mi o tym przypomniala) a ja-glupia dupa-mowie do niej, a kiedy bedziesz miala? a ona, ze za piec dni, ja mowie, ok przyjdz-zrobimy i co? I kasy nie zobaczylam za dwa sety,a jak jej sie przypomnialam w piatek ona mi smsa sorry, zapomnialam, w poniedzialek Ci osobiscie przywioze.. juz jest 20:00.
Wiec wiadomo jaki bedzie scenariusz:ani kasy ani stalej klientki.