Ja tam mówię, ja specjalistką od chorób nie jestem, a tylko ostrożną dziewuchą i ja tam nic bym nie robiła niestety. Może dla swojego świętego spokoju i nadgorliwości smarowałabym z zachowaniem zasad higieny (czyt. po prostu smarowała innym pędzelkiem/specyfikiem) i te paznokietki na dłoniach. Po prostu bałabym się, że może żel mi się gdzieś odwarstwi i nie wiadomo kiedy i jak przejdzie na paznokietki dłoni. Ja myślę, że warto po prostu grzybka zniwelować i zacząć zabiegi nawet znacznie później niż zaraz po zniknięciu choróbska.
Ale to moje zdanie i moje podejście. Myślę, że powinnaś poczekać na profesjonalne porady dziewczyn, bo ja to panikara jestem i po prostu strachliwa jeśli chodzi o dermatologię skóryZa dużo fotografii ekstremalnych przypadków się naoglądałam