to moja Kajcia...
10 minut temu siostra do mnie zadzwonił,że właśnie ją usypiają...
była już stara i schorowana, co nie znaczy,że łatwiej mi się z tym pogodzić...
chciałam zostawić po niej ślad chociaż tu na forum...
przepraszam,że wprowadzam tu smutek, ale siedzę sama w swoim mieszkaniu i nie mam się z kim tym podzielić....