Co tu pisac, kobiety, tworzycie takie cuda, ze .... no brak slow.
Naczytalam sie wczoraj i wzielam sie ponownie za pedzel
Takie cos mi wyszlo.
Nie jest chyba najgorzej, ale wiem, ze musze jeszcze duzo cwiczyc.
Zalaczam jeszcze zdjecie mojego stokowego (powiedzmy) obrazu - daaawno malowany
I wiecie co jeszcze powiem, mianowicie, ze malowanie na duzych powierzchniach to jeszcze nic strasznego, ale na pazurkach mhmmm, to juz zupelnie inna bajka - jak dla mnie