zapomniałam o tym temacie.. Wybaczcie zdjęcia nie mogłam zrobić, gdyż zwyczajnie nie mogłam na to patrzec.. ale okazało sie ze w miejscu gdzie sie ułamał był jeszcze dalej paznokiec, a raczej jakas cieniutka warstewka ktora szybko odpadła... na szczescie przetrzymałam tą warstewke i wszystko pod spodem sie ładnie zagoiło... gdy juz mi odpadło, bo ciagle zachaczałam albo cos miałam zwykłą skóre juz wysuszoną wyglądało to obleśnie... Mało co mnie obrzydza, ale to to była MASAKRA...