sztynka, niektóre babiska na wszystko kręcą nosem: a to drogo, a to za długo robimy paznokcie i one biedne już zesztywniały(a my co mamy powiedzieć po kilku klientkach dziennie?!) itd. I zresztą nie rozumiem jej pytania "czy to już z tym rabatem?"- rabatu udzieliłaś jej chyba za nieudaną trwałą, czy tak?
A co do dojazdu to ja (od niedawna, ale zawsze) mówię, że jak muszę gdzieś dojechać to będzie dopłata dodatkowa lub "zapraszam do mnie", większość jednak woli dopłacić....
Ciężko jest mieć koleżanki i znajome- każda sądzi, że z tego tytułu należy jej się zniżka! Chyba podniosę ceny do 60zł a po zniżce "po starej znajomości" to będzie 50zł (czyli normalna teraźniejsza cena)![]()