Cytat Napisał ceris Zobacz post
Witam wszystkie Panie. Mam na imię Beata i nie jestem ani wizażystką, ani kosmetyczką, ani stylistką... Tak jest w naszym kraju, że praca dziś jest, jutro jej nie ma. Za dwa miesiące kończę 40 lat i wisi przede mną wizja rozpoczynania życia zawodowego na nowo. Nie wiem, czy nie warto by zająć się stylizacją paznokci. Oczywiście kursy najpierw, potem praktyka, a w końcu kiedyś tam (jak dożyję hehehe) własny salon . W wolnych chwilach maluję obrazy na płótnie, więc malowanie na paznokciu może też jakoś ogarnę? Ale czy z tego da się wyżyć? Mam straszny mętlik w głowie...
Witaj Ceris, ja mam 37 lat i też od kliku miesięcy przewracam swoje życie do góry nogami :-) a ja pracowałam kilkanaście lat w zawodzie w ogóle nie związanym ze sztuką, malarstwem czy kosmetyką, raczej byłam klientką :-) Więc się nie przejmuj, nie jesteś sama, a w końcu kiedyś trzeba coś w życiu zmienić. Ja dopiero co zrobiłam kursy i wierzę, że będzie dobrze i DAMY RADĘ! A dzięki temu forum i wszystkim koleżankom, które się tu udzielają - to już na pewno nie zginiemy :-)))
Serdecznie Cię pozdrawiam i głowa do góry, będzie dobrze :-)