Uważam, że 30% to stanowczo za mało. A nie lepiej by było samej wyposażyć się w potrzebne kosmetyki? I wtedy dogadać się, że będzie Ci płaciła więcej...
Uważam, że 30% to stanowczo za mało. A nie lepiej by było samej wyposażyć się w potrzebne kosmetyki? I wtedy dogadać się, że będzie Ci płaciła więcej...
"Każdego dnia jeden mały krok do przodu."
bł.Jakub Alberione
no wlasnie tez mi sie wydaje ze to duzo za malo... a ona mi wciska kit ze tak wszyscy pracodawcy placa.
myslalam wlasnie o tym zeby samej sie zaopatrywac tak jak mowisz. ale ile wtedy by trzeba bylo jej mowic ile procent chce bo ja juz sie calkiem zielona zrobilam:/ nie wiem co o tym myslec juz
Edusia u mnie wiekszosc salonow placi stala pensje (najnizsza tys zl) plus te 30# od klientki.... chyba ze ja daje swoje materialy to minimum 50% czasem nawet 70%....
Nisiaa dzieki Ci wielkie naprawde mi pomoglas, teraz juz jestem pewna ze podala mi smieszna propozycje. wczesniej myslalam ze moze rzeczywiscie tak placa jak ona mowi. no to ja jej juz powiem... albo niech mi da lepsza propozycje, albo niech spada i szuka kogos innego (a watpie zeby znalazla bo mowila mi ze szukala w okolicy i znalazla tylko mnie)
edusia, kochanie.. nie zrobilabys 1000 obrotu, szczegolnie , ze jak czytam masz jeszcze zabiegi -licze, ze jako kosmetyczka i stylistka zrobilabys samego obrotu jakies 3.000 zlotych i to tak ostroznie licze - chyba, ze... jest jeszcze jeden myk.... jak rozumiem pani wlascicielka jest fryzjerką.. moze ten zaklad nie cieszy sie dobrą renomą i pies z kulawą nogą tam nie zagląda.. nie ma klientek po prostu jako fryzjerka(bo zle tnie, bo ma stare farby etc).. przy dobrym fryzjerze, ktory sam ma dosc sporą rotację kazda kosmetyczka sie wyzywi.
Ostatnio edytowane przez dzikakura ; 01-03-2011 o 13:41
miałam kiedyś taką propozycje pracy 30 % od paznokci - zrezygnowałam bo nie opłacało sie tam dojeżdzać , ale jeśli by było bliżej czemu nie
to juz zalezy od wielu czynnikow...u mnie jeden salon.....fryzjerki robia obrotow po 40 tys.... a kosmetyka nawet tys czasami nie ma:/.... wiec trzebaby sie rozeznac ilu tam jest klientow i jakie sa szanse na nowe klientki
no wlasnie to jest nowy salon, ale z tego co wiem odwiedzaja go tylko troszke starsze kobiety bo te mlode sie jeszcze boja nowej fryzjerki. co do klijetek na kosmetyke mysle ze bedzie sporo ale jedynie na jakies wieksze imprezy typu wesela... czyli od czasu do czasu:/ tak mi sie wydaje przynajmniej. narazie czekam na telefon od wlascicielki co jak bo miala sie popytac w sanepidzie i w urzedzie. powiem jej najwyzej zeby mi zaproponowala kilkaset zl (nie mowie tu o jakies wysokiej sumie) stalej pensji plus te 30%. jak sie zgodzi bedzie super a jak nie to bede cos kombinowac innego
Na pierwsze kilka miesiecy to wystarzczyla by Tobie stala, najnizsza krajowa plus 30 % od kazdej klientki. Jak masz sama kupowac materialy to jeszcze musisz miec za co je kupic wiec niech ona nie zrzedzi tylko zaproponuje konkretna kwote, jak bedzie Cie zadowalac to bierz. Najwyzej sie zwolnisz jak zacznie krecic.
Agnieszka
[ przy dobrym fryzjerze, ktory sam ma dosc sporą rotację kazda kosmetyczka sie wyzywi.[/quote]
ciekawe stwierdzenie i chyba 100% sedno sprawy
Czy 30% to za malo ? ocencie same na przykladzie 100zł
klientka płaci 100zł za paznokcie i....
30% czyli 30zł macie dla siebie na czysto
23% pracodawca oddaje skarbówce bo taki jest podatek vat na takie usługi czyli 23zł
wiec razem jest juz 53zł
zuzycie materialu ( czyli zel , prad , w jakims stopni skladki zusu i podatek dochodowy ) czyli jakisc 25zł
razem 78zł zostaje 22zł dla pracodawcy ? czy wasz 30zł na czysto to za malo ? Oczywiscie biorac pod uwage normalne zatrudnienie na umowe .
stawki zusu za pracownika sa nie male bo nasz rzad chce wykaczyc nas czyli pracodawców a kazdy chc zarobic .
stawka na caly etat zusu to 609,80
3/4 etatu to 415,80
Ostatnio edytowane przez tusia ; 02-03-2011 o 11:08 Powód: dubel
jakbym brala 100 zl za paznokcie to by mnie wysmieli i mialabym zero klijetow, zatrudniona bede tylko na pol etatu. ja nadal twierdze ze to jest za malo i nie oplaca mi sie nawet dojezdzac. mysle ze w domu zarobilabym wiecej...
no wlasnie tu sie pojawia ten problem, bo jest to nowy salon, a na dzien dobry nie mozna liczyc odrazu 100 zl za pazurki od klientki bo sie przerazi i nie bedzie przychodzic, pojdzie "obok" bo 20 zl taniej, no i nie na umowe stala...
od 100 zl to na pewno biora w salonach, gdzie klientek jest sporo, jest sprawdzony i dobrze na sobie salon zarabia, a tu noweczka salonik...
takze 30 % to jednak za malo, jesli mialaby tylko tak dostawiac do reki
Agnieszka
100zł to dle porownania i latwego liczenias ..... Wiec wszystko zalezy od waronkow umowy . Jezeli salon oferuje wiecej niz 30 % to kruczek jest w umowie bo albo zanizony etat albo umowa o dzielo badz zlecenie. Jezeli mowimy o normalnej umowie to 30% jest jak najbardziej oki. Norma jest rowniez stawka stala inaczej zapewniana w miesiace slabsze wiec jezeli stylistka nie wyrobi sobie wyplaty ma stawke gwarantowana np caly etat 1100 .
Ps ; przy zawiraniu umowy np zlecenie pracownikowi nie przysluguje l4 platne oraz urlop .
Ja generalnie wszystko rozumiem i zus, ze pracodawca musi odprowadzic i zapewnic produkty, ale edusia wprost pisze, ze tam, zadnej wypłaty nie bedzie ma byc tylko 30% za pazurki. Widze też, gdzie edusia mieszka. To nie ejst dynamicznie rozwijający sie śląsk, ani stolica, ani nawet studencki wrocław, czy turystyczny Kraków. To jest ściana wschodnia. Tam ludzie troche gorzej zarabiają. Wiec stówkę za pazurki owszem-moze osiagnie, ale nie za zwykłego salonowego frencha.
u nas dziewczyny dostaja etat plus premia 20-25% od klientki
dla mnie samo 30% od klientki to bardzo malo
kochana 100zl to wcale nie jest tak duzo ...mozesz brac tyle i po prostu nie doliczac za zdobienie ( co nas stylistki wychodzi grosze ) ... a pamietaj o tym ze trzeba miec taka kwote z ktorej pozniej zrobisz promocje a i tak ci sie bedzie oplacalo ... bedziesz robic pazury za 50 zl ok ale klientki stale przynajmniej predzej czy pozniej upomną się o promocje kochana mysl jak one
Witam, mam dylemat moze mi coś poradzicie..
Dziś byłam pierwszy dzień w pracy (na oswojeniu się ze wszystkim i sprawdzeniu moich umiejetności). Jest to malutki salonik w bloku..Jest tam makijaz, kolczykowanie, henna, oczyszczanie twarzy, masaż twarzy..jakieś maseczki, oraz stylizacja paznokci..Ja miałabym robić wszystko( bylabym tam ja i fryzjerka), właścicielka zaproponowała mi 30 % od klientki bez żadnej podstawy..
od 8-18 codziennie.. Jak byłam tam dzis to przyszła jedna klientka i zostawiła 130zł za pedicure i masaż twarzy, druga była u fryzjerki i zostawiła 38 zł.. Kurczę dwie klientki na jeden dzień i siedzienie od 8 do 18 to trochę nie fajnie. Jest to maly salonik z pośród salonów z wieksza ofertą i lepszymi warunkami..gdzie wygląda na to , że pies z kulawą nogą tam nie zagląda..
mysiula, a gdzie ten salonik.. w jakim miescie.. jak dlugo funkcjonuje?
Wiecie dziewczyny co ja uwazam? Ze jak nie macie niczego innego do roboty, typu:duzo klientek domowych, mozliwosc podjecia innej pracy, to trzeba sprobowac. Szefowej nie traktowac od startu jako intruza, bo moze mozna jej rozkrecic tą jej marną budę Sprobowac lepiej, niz pierdziec w stołek w domu, a tymczasem szukac po prostu czegos innego, atrakcyjniejszego.
Mysiula... 30%? .... ale bez znaczenia czy jest ruch np jak piszesz ze tam byly tylko 2 klientki to powiedzmy ze za caly miesiac przerobisz np 2000zł to 30% to 600zł za caly miesiac siedzenia to malo. jak ty masz tam byc od 8-18 stej to minimum za pelny etat ( a z tego wynika ze beda nadgodziny) to 1032zł .
to bardzo mało..
właścicielka powiedziła 30% od klientki żadnej podstawy, żadnych nadgodzin..samo te 30%..
Ale nie widzi mi się tam pracować, dla mnie wazna jest atmosfera w salonie a tam jest jakaś nie przyjemna..
Gdy omawiałam jej manicure od czego zaczynać.. (czyli pierwsze co oglądamy dłonie klientki, czy nie ma przeciwskazań do wykonywania danego zabiegu, typu grzybica paznokci, zaknokcica, onycholiza, kurzajki... jesli przeciwskazan brak to dezynfekujemy swoje dłonie i dłonie klientki) to ona mi na to, że można przecież założyć rękawiczki?! Może ja zle uważam , ale dezynfekcja chyba musi być..i wykluczenie przeciwskazan..nie wystarczy zalozyc rekawiczek i problem z glowy..i robić klientce paznokci z grzybicą albo onycholizą.. tylko wysłać ją do dermatologa..
Mysiula moim zdaniem to ona chce żebyś Ty każdą klientkę przyjmowała, żebyś więcej na nią pracowała. A Ty tam masz materiał od niej zapewniony ? Jeżeli tak to nie jest wcale najgorzej, ale ja bym negocjowała na 40 %. Ja w domu siedząc na czarno mam 300-400 zł miesięcznie także dla mnie i 6 stów byłoby ok za pracę, którą lubię. Miałam w spożywczaku 980 i nienawidziłam tam chodzić. Chyba, ze masz swoje materiały to spadaj stamtąd szybko Bo ja po odliczeniu materiałów mam niewiele na czysto
Jestem SZTYNKA (zdrobnienie od imienia Justynka)
nie SZATYNKA bo ja jestem blondynka
Moje hobby i pasja http://stylizacjaiwizaz.blogspot.com/
dokładnie
Ostatnio edytowane przez mysiula ; 21-09-2011 o 23:40
Dziewczyny jak sadzicie co prawda nie chodzi mi o stylistke a o kosmetyczke.. pazurami zajmuje sie ja a zastrudnilam kosmetyczke , pracujemy na clarenie , dałam jej stala najnizsza krajowa czyli kolo tysiaca na rękę i plus 15% od sprzedanych kosmetyków ( solarium) i 15% od wykonanych usług kosmetycznych. Czy uwazacie ze to rozsadna propozycja? Wszytskie materiały sa oczywiście moje.
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)