Powiem tak...na początku mojej przygody z pazurkami się "oszczędzało" więc w gre wchodziła dezynfekcja płynem do dezynfekcji narzędzi...do czasu aż pilnik sie nie zużył...teraz kupuję super pilniki, mega ostre tak ok 80/80 i za taką cenę że aż śmieszne...przywoże je aż z Pragi ale to tak przy okazji jak jadę po towar(ciuchy).Wcześniej za taką samą jakość płaciłam 6zł za sztukę ,teraz za tę samą jakośc płacę ok 1,8 szt...i już nie bawię sie w dezynfekcję tylko, jedna klientka jeden pilnik.Także jak któraś będze pragnęła takich pilników, to jak będą to mogę zakupić większą ilość