Dobra po latach nieobecnosci powracam, torche z goryczą na ustach niestety.
Po wszystkich powchwalach skusilam sie na nowe kleje.
Ale jestem niesamowicie zawisdziona HS5-ka - schnie lata, sklejają mi się rzesy, a juz nie pamietam kiedy tak ostatnio mialam, moze z 2 lata temu. W dodatku jak zasycha to robi sie niesamowicie sztywna i nie moge za nic rozdzielic rzes. Walczylam z nia dzis dobra godzine, chcialam dokonczyc aplikacje, bo chcialam przynajmeniej sprawdzic jak trzyma, ale wiązanie z rzęsą trwało jakies 10 sek. więc się poddałam.
Użyłam drugi raz D plus i jest moim zadaniem o niebo lepszy, wiąże szybciej, jest bardziej elastyczny, ma lepsza konsystencje no i sie lepiej pracuje.
Nie mam pojecia czy trafilam na jakas felerna butelke czy jakie licho ale ta HS5 dzisiaj doprowadzila mnie doslownie do szalu, a ze klientka byla jeszcze spozniona to juz calkiem krew z nosa sie polala.
Co do rzes minków to przyznam, ze pracuje się o wiele szybciej i wygodniej na paskach, komfort niesamowity. Mam tylko pytanko czy profil C w minkach jest tak mocno zakręcony jak D? Bo troche się zdziwiłam jak zobaczyłam profil. Szczególnie krótsze rzęski są zawinięte jak loczki.
Podsumowując D plus zdał egzamin zamiast HS5, ale kupowałam go z myślą o alergiczkach, ktore niestety maja po nim i tak zaczerwienione oczy przez nastepne 4 dni. W każdym razie na pewno sie nie zmarnuje, zobaczymy jeszcze jak trzyma.
Podkladki po oczka bardzo dobre, jestem zadowolona ze nie musze ich obklejac tasma.