moja jamniczka w akcji
Jakbym widziala swojego diabelka i jego loze
Kilka fotek mojego modela...Probowalam zrobic tez zdjecie w biegu
Pysk, brzuch i lapy mial zolte > Atakowal mlecze
Agnieszka
To i ja pokaże swoją bestię. Tutaj w kamuflażu zimowym
Rudzia to w trawie iw biegu duża odbitka i na ścianę-świetne ujęcia
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
rudzia1985 - prawdziwy model a moja jak pójdzie w trawę to tylko ogon widać i tak ją namierzam
mar-kos - śliczny pies i tak dostojnie wygląda mimo tego kamuflażu
rudzia moja suczka(juz znam plec) to kundelek niskopienny ot i cal rasa hiih
wybralismy jej jzu imie, Lusi
markos Twoj pies wyglada jak kon na tym zdjeciu hiih
śliczny jest i pomimo kamuflażu widać ,że rasowy
hehe markos nie mialam na mysli obrazic wygladu Twojego psa poprostu to taka pierwsza mysl jak zeknelam na zdjecia
a_now a gdzie ten kotek na wydaniu przebywa
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
U mnie we Wrocławiu,razem ze znajomą pomagamy starszej pani która prowadzi dom tymczasowy-tyle że u niej przebywają z reguły koty taki na wpół dzikie,a ten kocurek został oddany bo się znudził niestetyprosto z warunków domowych-dlatego wzięłam go tymczasowo do siebie nie ma sensu żeby kot przyzwyczajony do przebywania w domu siedział w pomieszczeniach z nieprzebadanymi i dzikimi kotami.
Kawaler ma szczepienia,jest odrobaczony no i oczywiście wykastrowany
jest przepiękny... na pewno znajdzie dobry dom. nie mogę uwierzyć, że komuś mógł się znudzić przyjaciel mój Stefan(ma 9 miesięcy)nas gryzie, drapie, biega po nas, niszczy meble, tapety, futryny, a i tak jak tylko wpadniemy do domu to go musimy wygłaskać, on sam przyłazi łasi się kilka minut, a potem i tak ugryzie i drapnie i zwiewa ale i tak go kochamy, poza tym w życiu bym go nie oddała
zwierze to odpowiedzialność nie zabawka.
ps. bardzo chciałabym mieć drugiego kota,ale mój mąż się w życiu nie zgodzi...
właśnie razem śpią, mój mąż po nocce i Stef wtulony w niego
proszę mi mówić Evelyn... lub Ewelina jak komu wygodnie
kiedyś królowa... ale postanowiłam abdykować
http://www.youtube.com/watch?v=wPzsN0NQSAw
kocham tą babkę
http://stylowe-pazurki.blogspot.com/
to ja Wam pokażę moją wyrośniętą pannę (7 m-cy)
Goslava piękna ta Twoja sunia
piekna jest
ooo jaki slodziak
Nawet nie pytajcie jak sie wystraszylam, wrrrr
Bylam z moim na balkonie zapalic, pies oczywiscie obok i na lapach, ze chce do gory, to go wzielam. Zlapalam pod lape i czuje, ze cos tam ma. Okazalo sie, ze kleszcz, mocno juz krwia napity wiec do lazienki, penseta i sruuu...Wyjety ale glowka zostala, Kleszcz wielkosci ziarenka grochu ( ), okropnie sie wystraszylam, nawet sie poplakalam jak zobaczylam krew i czerwone zabarwienie na okolo. Az mi sie wszystkiego odechcialo.
Polecialam do lapka, sprawdzilam kliniki czy jakies otwarte i pojechalismy. Lekarka wyjela psu glowke kleszcza, dala antybiotyk w plynie i na 5 dni tabletki. Mowila, ze dobrze, ze przyjechalismy dzis a nie jutro...Troche sie uspokoilam, jesoo
Agnieszka
ja daje mojemu co 1,5 miesiąca taki płyn na kark - zabezpiecza przed pchłami i kleszczami , jak na razie skuteczny a pies co-dzień biega w krzakach
Tez dostalisy wczoraj jakas ampulke z plynem dla psa. Duzo tego nie ma ale podobno skuteczne. Drogi interes 5 euro za 10 ml
Agnieszka
kleszcze podobno niebezpieczne dla zwierzaków
There are currently 3 users browsing this thread. (0 members and 3 guests)