Szkoda tylko, że nie nie każda instruktorka myśli choć w połowie tak jak Wy dziewczyny. Fakt miło jest popatrzeć w gazetach na roże one stroke, albo na mega wystające akrylowe, tylko pani Kowalska raczej nigdy sobie takiej rózy nie zrobi :/ zresztą jak same stwierdzilyście. Dlatego wydaje mi się, żeby oceniać firm po ilosci instruktorow, ale po osobistym sprawdzeniu również jakości produktów, ale i po (i tu chyba głownie) zdobieniach na krociutkich pazurkach, a nie na mega XXL długich.

Ja uczestniczylam w róznych warsztatach i pokazach i najbardziej cenie jak ktos jest mily i usmiechniety, bo wtedy jst bardziej sprzyjająca atmosfera do nauki, dlatego na to też warto zwrócić uwagę.