Dziewczyny

tylko mi takie rzeczy sie dzieja....jestem tak ostrozna a mimo tego zawsze cos

przyszla starsza kobieta zeby obciac paznokcie (miala juz obciete dwa tyg temu przez synowa) dodam ze miala obciete krzywo, jedne dlugie drugie krotkie i nie rowne. Dla pewnosci i zeby jej nie zranic uzylam pilniczna jednorazowego no i biore sie za lekkie wyrownanie duzego paznokcia i ja zacielam moze 2 mm polecialo troszeczke krwi przemylam i nalozylam Bepanten (odkarzajacy i leczacy rany) po 5 minutach spojrzalam na to i jest cacy krew nie leci rana czysciutka. Pani powiedziala ze w domu jeszcze czyms tam posmaruje.

Ale ja mimo tego sie martwie i dostalam bolu zoladka

Mialyscie takie przypadki? Jak radzicie sobie z tym stresem? bo ja zwarjuje