w niedziele czy święta też jestem za dodatkową opłatą.
Nie wiem,ale u nas w stolicy mając salon czynny do 18 mogłabym zaraz zwijać interes.
Klientki w większości z musu (praca)muszą zapisywać się na godziny popołudniowe.
chcąc trzymać sie sztywnych godzin wiele to ja bym ich po południu nie zrobiła.
I było by to moim kosztem niestety-zaraz by poszły tam gdzie dłużej otwarte...