No własnie też dlatego myślę o tym semipermanentnym tuszowaniu. Tylko nie wiem czy warto próbować bez szkolenia np na sobie czy koleżance czy jednak szkolenie jest koniecznie. Przy przedłużaniu jest większe ryzyko zrobienia komuś krzywdy. A jeśli chodzi o tuszowanie to ja sama jestem bardzo precyzyjna, nie cierpie posklejanych rzęs wiec kogoś z takimi też bym od siebie nie wypuściła, wolałabym usunąć mascarę niż zrobić prowizorkę.