A ja właśnie wprowadziłam możliwość wykonywania usług po godzinie 20 i w niedziele i święta za dodatkową opłatą i jakoś nie uważam żeby to nie było profesjonalnestandardowo salon jest otwarty do godziny 18 a w niedziele i święta zamknięty dlatego wtedy działam jako "pogotowie kosmetyczne". Mam wyznaczone godziny pracy ale przy tym jestem otwarta dla klienta z ogromną potrzebą w nagłych wypadkach który musi zrobić sobie paznokcie w drugi dzień świąt Bożego narodzenia - no ale wybaczcie, chyba jakaś premia w takim wypadku się należy. To nie jest "zarabianie na siłę". To jest uczciwa zapłata za możliwość wykonania usługi w dniu w którym nigdzie indziej by tego nie dostała. Czy ja kogoś zmuszam do korzystania z tego? Nikt na tym nawet nie ucierpiał bo wcześniej nie było możliwości żebym kogokolwiek w takie dni i godziny przyjmowała bo ze względu na dojazd mi się to po prostu nie kalkulowało.
A wiecie dlaczego wprowadziłam taką dodatkową usługę? Przez klientów właśnie. Bo wystarczy raz się poświęcić dla Pani która zapomniała że jak co roku święta wypadają. Wystarczyło raz zostać do późnego wieczora w sobotę żeby ta Pani nie została bez paznokci na święta. Ale Pani nie zrozumiała że zostałam dla niej wyjątkowo bo kończe prace o 14. Pani teraz dzwoni i za każdym razem chce się umawiać w sobotę wieczorem bo wtedy zostałam przecież więc powinnam zostawać zawsze. No więc będę zostawała - cena 150% usługi i nie ma sprawy. Ona będzie miała swoje paznokcie a ja nie będę miała wyrzutów sumienia względem samej siebie że się daje wykorzystywać.
pysialali a pozwolę sobie na podstawie Twojej działalności wytłumaczyć moją, tak dosadniedojeżdżasz gratis na terenie mysłowic i okolic. Jestem klientką z Częstochowy, do mnie nie dojedziesz bo za daleko i Ci się to nie opłaca. Ale ja Ci za ten dojazd zapłacę bo mi po prostu zależy żeby taka dobra kosmetyczka do mnie tutaj przyjechała. Przyjedziesz wtedy?
I nie będę wtedy uważała że chcesz na mnie na siłę zarobić. Kwota dodatkowa jest słuszna bo poświęcasz dla mnie swój czas i dzień. U mnie to działa właśnie ta takiej zasadzie.




standardowo salon jest otwarty do godziny 18 a w niedziele i święta zamknięty dlatego wtedy działam jako "pogotowie kosmetyczne". Mam wyznaczone godziny pracy ale przy tym jestem otwarta dla klienta z ogromną potrzebą w nagłych wypadkach który musi zrobić sobie paznokcie w drugi dzień świąt Bożego narodzenia - no ale wybaczcie, chyba jakaś premia w takim wypadku się należy. To nie jest "zarabianie na siłę". To jest uczciwa zapłata za możliwość wykonania usługi w dniu w którym nigdzie indziej by tego nie dostała. Czy ja kogoś zmuszam do korzystania z tego? Nikt na tym nawet nie ucierpiał bo wcześniej nie było możliwości żebym kogokolwiek w takie dni i godziny przyjmowała bo ze względu na dojazd mi się to po prostu nie kalkulowało.
dojeżdżasz gratis na terenie mysłowic i okolic. Jestem klientką z Częstochowy, do mnie nie dojedziesz bo za daleko i Ci się to nie opłaca. Ale ja Ci za ten dojazd zapłacę bo mi po prostu zależy żeby taka dobra kosmetyczka do mnie tutaj przyjechała. Przyjedziesz wtedy?
Odpowiedź z Cytatem

każdy hydraulik do którego dzwoniliśmy wychodził z takiego założenia jak Wy - pracuje do godziny x:x, już nieczynne (a woda ma to w nosie i leje się dalej). W końcu znalazł się jeden jedyny Pan który powiedział że prowadzi takie "pogotowie hydrauliczne" po godzinach swojej pracy ale oczywiście ze względu na jego poświęcenie kwota będzie dwukrotna. Jak myślicie, zastanawiałyśmy się nad tym czy nas naciaga czy nie? Nawet nam to przez myśl nie przeszło bo to logiczne że jeśli ktoś nam pomaga po swoich godzinach pracy to chyba coś mu się za to należy.













