Podejrzewam u siebie początki onycholizy. Jeśli ktoś chciałby rzucić okiem tu są zdjęcia: http://forum.wzorki.info/paznokcie-n...tml#post404809
Wiem, że powinnam skrócić paznokcie. Powiedzcie mi tylko czy mam skrócić na równo, czyli na kwadrat czy spiłować też te boki tak jak na owal. Właściwie to mam wrażenie, że jak mam dłuższe paznokcie to mniej brudu wchodzi, a jak są krótkie to właśnie ten cały brud się wciska tam pod tą płytkę po ma "blisko" i ma łatwy dostęp. Ale pewnie się mylę, bo wszędzie podaje się informacje, że trzeba skrócić. Trochę boję się piłować te boki, bo w końcu chcę żeby te paznokcie zrosły się z łożyskiem, a to chyba utrudnia. Proszę doradźcie coś. Już nie wiem jak z tym walczyć. Aplikuje olejek z drzewa herbacianego i często myje dłonie mydłem antybakteryjnym.
A i jeszcze jak byście mogły coś doradzić jak wyczyścić te paznokcie. Wiem, że przy onycholizie nie powinno się grzebać pod paznokciami. Ja wczoraj moczyłam je przez 20 min w wodzie z cytryna, mydłem antybakteryjnym i olejkiem herbacianym, ale ten brudek co jest w tych szczelinach przy bocznych wałach paznokciowych za nic nie chciał wyjść. I z tego wszystkiego wzięłam drewniany patyczek i delikatnie z każdego problematycznego miejsca usunęłam to co tam zalegało. Wiem, że nie powinnam, ale boje się że wda się jakieś zakażenie. Przecież jak się tego nie usunie to jeszcze jakaś grzybica wejdzie. Nie wiem zupełnie co robić. Właściwie to nawet nie wiem skąd tam miałby być brud. Bardziej sprawia to wrażenie jakiegoś obumarłego naskórka, który nie wiem jako to nazwać... "rozkłada się" i ciemnieje ? Ale nie ma to żadnego zapachu, nie ma stanu zapalnego ani jakiś ropnych wykwitów.