Hej dziewczyny! kupiłam akryle silcare, żeby przed zapisem na kurs sprawdzić, czy jestem w stanie z nimi pracować
Naciapałam się, niezłe chmurki mi powychodziły, ale po opiłowaniu i wypolerowaniu nie wygląda to tragicznie.
Bardzo proszę o ocenę i konstruktywną krytykę.
Na kurs idę pod koniec maja ale chciałabym sobie jeszcze w domu popróbować i w związku z tym mam do was pytanie - przy nakładaniu białych kulek (było ich z 4) zauważyłam, że lekko różnią się kolorem - niektóre miejsca są lekko żółtawe, inne bardziej białe. Po wypolerowaniu te smużki są widoczne.
1) Czy może to być spowodowane tym, że czasem kulka była gęstsza a czasem rzadsza? czy to raczej nie ma wpływu?
2) Druga opcja jaka przyszła mi do głowy to kawa w liquidzie. Wyczytałam tu na forum, że dodajecie do liquidu kilka ziarenek kawy i że to nie psuje właściwości akrylu, ale czy ta kawa mogła zabarwić liquid na tyle, aby powstały smugi?
Ćwiczę w niewielkim pokoju w akademiku i ten zapach jest naprawdę uciążliwy, więc jeśli kawa odpada, to czym jeszcze go można osłabić?
Poza tym na coverze u góry po wypolerowaniu pojawiła się taka jaśniejsza kreska, wygląda jak pęknięcie, ale jest trochę głębiej, czy to może być źle uklepana kuleczka?
Albo czy kładzenie covera za pomocą kilku warstw (dość koślawych, bo to 1. raz) mogło mieć wpływ na to "pęknięcie"?
Wybaczcie tą ilość pytań
Załącznik 78832
Załącznik 78833
Załącznik 78834
Załącznik 78835








Odpowiedź z Cytatem
