Napisał mi eska włąśnie:

"mm. widze ze nie wolno mi byc zazdrosnym i znow ja nic a wszystko ty, nad toba trzeba sie litowac. a ja to co? nic. do mnie nigdy nie powiedziałaś jak o nim i mi jest przykro. ale co tam nie. przejdzie mi. jebac moje uczucia. wybacz, nie denerwuj sie"

Tylko ze on zawsze zrobi tak by to wyszlo ze ja mam go przeprosic i robi mi okropne wyzuty..


dziekuje kochane za podniesienia na duchu