jestem w szoku i juz chyba nigdy nie wypuszczę wózka z rąk na ulicy tak malo potrzeba i tragedia gotowa :/
Australia: Dramatyczny wypadek w metrze - Świat - Fakty w INTERIA.PL
jestem w szoku i juz chyba nigdy nie wypuszczę wózka z rąk na ulicy tak malo potrzeba i tragedia gotowa :/
Australia: Dramatyczny wypadek w metrze - Świat - Fakty w INTERIA.PL
ja widziałam... okropne....
ooo matko całe szczescie ze dziecko przeżyło... jestem ciekawa co dalej robili.. czy metro stało i sie czołgali po to dziecko czy jak.. rany... nie moge w to uwierzyc.. co za katastrofa i jeszcze co to za metro.. a raczej stacja... taka nierówna ? ? noo szok
matko swieta
ale kobieta miala szczescie ze dzieckoprzezylo
ale czego nie rozumiem.babsko stoi ipoprawia spodnie to nie widziala ze wozek jedzie?kurde gdzie ona ma oczy
jedyny plus z całej tej sytuacji to jestem dumna z tych ludzi którzy stali obok.. bo kazdy sie zainteresował, biegł.. i chciał pomóc.. tylko pewnie nie wiedzieli jak..
chwila nieuwagi Mała
wiele jest takich sytuacji w naszym życiu, choć nie tak strasznych
o nieszczescie niewiele potrzeba chwila nie uwagi i tragedia
No okropne, ja bym chyba na zawał padła ale wiecie co, to trójkołowiec, ja w życiu bym takiego wózka nie kupila, na 4 założe się ze by nie odjechał bo ma inne położenie.. Tak mi sie wydaje...
Nie patrz nigdy na twarz, czy piekna i mila. Patrz tylko na serce, bo w nim dobroć i sila
szok wlasnie to obejrzalam masakra poprostu...ale dobrze ze maluszkowi nic sie nie stalo...
''I this forum''
tez to widziałam i normalnie szok mnie ogarnął
wózek nie ma tu nic do rzeczy jesli jest lekko pochyły teren to i każdy wózek pojedzie- jeśli się go postawi przodem do pochylni- co innego bokiem- choc wózki z przednimi kołami skrętnymi -nawet jak postawi się bokiem to się odwróci i zjedzie...
ja zatrzymując się na chodniku nawet w celu wytarcia dziecku nosa zapuszczam hamulec
kiedys miałam inną akcję byłam w mieście idąc do sklepu wziełam dziecko na ręce (bo z wózkiem nie mozna było wejść bo sklep był mały), wózek zostawiłam przed wejściem z zapuszczonym hamulcem bo była mocna górka
jesień-pogoda w jednej chwili sie pogorszyła - wichura się zerwała
ja wychodze ze sklepu a wózka nie ma - mówie kur... ktoś zaje... za chwilę się odwracam a kobieta sie drze : "Boże dziecko, wózek na ulicy leci..." (ulica ruchliwa-centrum)a ja patrzę a to mój wózek lezy na ulicy- taki wiatr się zerwał że wózek mi porwał (lekka spacerówka) kobieta szybko ochłoneła kiedy zobaczyła że dziecko mam na rękach...
to są szokujące sytuacje ale nigdy dziecka nie zostawiam samego w wózku, nie daj Boże przed sklepem, są różni wariaci, ktoś może ukraść dziecko, czy ktoś nad samochodem nie zapanuje...ja od razu mam czarne mysli bo zbyt duzo sie mówi o tym w telewizji
mimo iż mieszkam na uboczu nigdy córki 7 letniej nie puszczam samej na dwór a jeśli idziemy miastem wie że nie ma prawa iść przy krawęzniku tylko z drugiej strony przy budynku, płocie...
czasami jest to chore i do przesady ale nie chce mieć twu, twu ,twu czegos na sumieniu nie wytrzymałabym psychicznie
i nie raz mi się zdażyło że pani ekspedientka mnie chciała wyprosić z wózkiem ze sklepu (kiedy dziecko mi spało) tłumacząc się że a to nie ma miejsca a to mozna coś ukraść.. a ja mam to w pompie i mówię że nie zostawię dziecka w wózku przed sklepem bo nie ona za nie odpowiada tylko ja! i zawsze się pytam "a pani by swoje dziecko zostawiła..."
zdaję sobie sprawę że nie każdy może wszystko przewidzieć ale skoro ta matka pomyślała o tym by dziecko zapiąc w pasy w wózku (i to je tak naprawdę uratowało)to zapuszczenie hamulca powinno być kolejnym odruchem bez którego nie powinna wypuścic wózka z reki...
aniu nie jestes przewrazliwiona
ja mojego dziecka tez bym nigdy nie zostawila przed sklepemjak gdzies ne moge wozkiem wjechac tez biore na rece albo nie ide do tego sklepu.moj maly tez wie ze ne moze odchodzic ode mnie
Jak to oglądałam pierwszy raz to wyglądało mi to na jakis żart. Ale później dosłownie krew mi zamarzła. Straszne. Mam dwójke dzieci i nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jakbym to ja miała ją przyżyć
ja bym chyba tego kto to zrobil rozszarpala
jak tak mozna...
Dziewczyny to jest w moim mieście....nikt tu nie moze zrozumieć tego....gdzie Ci rodzice? masakra jakaś
Nie patrz nigdy na twarz, czy piekna i mila. Patrz tylko na serce, bo w nim dobroć i sila
widziałam też w wiadomościach
jakaś paranoja ! co to się dzieje
agusia zizi mi pisala ze policja chodzi po domach i szuka
byli u cieibe tez?
no wlasnie masakra-Cieszyn w sumie i moje miasto-blisko teraz niemcy-ale normalnie szok Ja bym Skur....powiesila...normalnie gotuje sie we mnie jak cos takiego widze a jak popatrze na mojego synka ktory ma 2 lata to juz tym bardziej mnie krew zalewaNiechby tylko ktos sprobowal zrobic mojemu krzywde...
dużo się słyszy czyta ogląda. Najbardziej przerażające są wątki z gwałtami, molestowaniami czy zakatowaniem na śmierć przez dorosłych. Może to głupie ale jestem za karą śmierci lub częstszym dożywociem. I więźniowie raczej powinni jakieś prace wykonywać jak w usa a nie siedzą w celi czy na spacerniaku i bąki zbijają za nasze pieniądze co za świat......
Co do dzieci można by pisać i pisać ale jak tak można dziecko zabić? Jak sie go nie chce to można oddać przecież....szkoda mi maluszków bo niczemu nie są winne
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)