ja mam z natury taki popielowaty blond,nie za jasny. Ale do tego koloru dochodziłam latami najpierw miałam rude , potem zółte teraz mam naprawdę piękny ten kolor ale do tego trzeba cierpliwości. No i rzecz jasna dobrej farby. Ja używam farby z Palette- Platynowy blond. Włosy się nie palą ale np w moim wypadku mi się strasznie kręciły włosy jak u murzynki, teraz przez farbę mam lekko falowane.... Więc jakaś ingerencja jest, coś za coś. Ale myślę, że ta farba by odniosła skutek na włosach Twojej koleżanki, tylko powiedz jej, żeby była cierpliwa i nie przerażała się tym co wyjdzie na poczatku bo po każdym farbowaniu zawsze będą coraz jaśniejsze> Jak już dojdzie do koloru to niech farmuje tylko odrosty, bo jak za każdym razem farba będzie nakładana na całe włosy to je poprostu straci..










Odpowiedź z Cytatem
