cos wam powiem
ja jakos pomalu juz jezdze
ale mialam dluga przerwe bo u nas padal snieg i slizgo bylo to wolalam nie wsiadac za kierownice
ostatnio bylam sama na urodzinach z dziecmi.pojechalam samochodem.nie wiem czy maz sie bardziej bal o auto czy o mnie hahaha.
no i chce jechac do domu-ciemno,leje jak neiwiem co.daje gazu a ten grat stoi....kurde mysle se co jest.to ja mu jeszczewiecej gazu....ruszyl ale jakos kurde skrzeczy nagle slysze pipipipiip
patrze na kontrolke a mala jedzie na recznym....ahhahahaah blondynka
wniedziele wracalismy od kolegi i maz wypil to ja jechalam.wialo strasznie i troche sie balam jechac bo zarzucalo autem.no to ja powoli (wole wolnej).a ze moj maz jak jedzie ze mna to go nosi to z ryjem na mnie zebym mu gazu dodala bo sie auto dusi (mamy automat)no to ja mu gaz......nagle rondo,mala wlacza kierunek a stary sie drze:
-po co ci ten kierunek jak nikt nie jedzie
to ja do niego ze nei chce 20 euro zaplacic bo ja jezdze bardzo przepisowo
to ten z ryjem
-ty k**** przepisowo jezdzisz a przedchwila tam byl znak 50 a ty 70 jechalas
ale przepisowo hihih






Odpowiedź z Cytatem
