Oddzialowa zazyczyla sobie cos z:fioletem, bezem rozem i zielonym i jakby jeszcze zlote bylo.... masakra.....

To byla juz druga w nocy na trzeci dzien, ja siedzialam i malowalam, te kreski, kropki, maziajki srajki oddzialowa przyszla o tej drugiej w nocy i rzecze w te slowa: ja bym chciala taki angielski komplet z paczkami, ale nie mam serca, bo wiem, ze Pani boli, dlatego przynioslam.. ketonal(i pokazuje mi nerke, na ktorej lezy sobie pieknie zastrzyk, co bylo robic.. zrobilam), a ona mi pierdyknela ten ketonal

Rano w czwartek po obchodzie przyszla Pani Basia i szeptem konfidenta rzekla: Pani Bozenko, nie dziwi Pani, ze sa przyjecia, a Pani lezy sama na sali owszem-dziwilo mnie, bo widzialam jak dostawiaja lozko do innej sali. Nie uwierzycie, ale Basia powiedziala-one chca aby Pani w spokoju malowala... przysiegam-oto dowod