Pati ja tez tak myslalam to jest moje kolejne podejscie.Wczesniejsze rzucanie papierosow byly nieudane,popalalam w trakcie,szukalam fajek w kazdym koncie domu,robilam awantury i dostawalam szalu jak jakas narkomanka.Nawet jak uzywalam wspomagaczy ,palilam 16 lat do teraz.I przyszlo samo poprostu nie chcialo mi sie jechac wieczorem po papierosy. I tez sadzilam ze juz nigdy nie rzuce fajek a jednak nawet maszka jak maz palil bo tez juz miesiac nie paliPoprostu trzeba zamienic momenty w ktorym bralo sie fajeczke na cos innego,kup sobie inchalator mi pomogl no i plastry.Tez dlugo nie uzywalam i obecnie zero nikotyny
Dasz rade
!Ja juz nawet w momecie totalnego wnerwienia nie zapale aczkolwiek przez ulamek sekundy mam fajeczki w glowie.



Poprostu trzeba zamienic momenty w ktorym bralo sie fajeczke na cos innego,kup sobie inchalator mi pomogl no i plastry.Tez dlugo nie uzywalam i obecnie zero nikotyny

Odpowiedź z Cytatem





słyszałam że akupunktura pomaga,ale to sporo kasy.Czy ktos może korzystał z takiej metody?
i tak mi zeszły 3 lata bez fajeczek, a od 3 miesięcy znów sobie popalam. Tak myślę, że jeszcze z miesiąc i koniec 




i nie było to zaplanowane typu od poniedziałku nie palę, od stycznia, od początku miesiąca itp itd... poprostu wstałam zapaliłam jednego papierosa i pomyślałam sobie, "a może do dziś nie będę palić
