fimo bez problemu,w zelu.nie nakladam ozdob zbyt blisko brzegow.za to moja zmora sa suszone kwiatki.jak sie za nie zabralam to prawie 3 wojna swiatowa.i zlosliwie okazalo sie ze folia spozywcz juz wyszla z domu.jakos potem dalam sobie spokoj bo wpadlo mi w lapki wiele fajnych ozdob.