Jak dla mnie takie umowy lojalnościowe są oki pod wrunkiem, że obie strony zgadzają się na jej warunki (chociaż nigdy nie miałam przyjemności spotkać się z taką umową).

A co do kwestii, że po zakończeniu współpracy przez 5 lat nie mozna wykonywać zawodu, to jest bezsensowna bzdura, przynajmniej jak dla mnie.

Już bardziej zrozumiem,jeśli by mi ktoś powiedział, że przykładowo przez rok nie mogę otworzyć swojego salonu, a po roku go otwieram, ale w umowie jest zaznaczone, że salon swój mogę otworzyć, ale ma on być w jakiejś odległości od salonu w którym pracowałam np. w odległości kilometra lub dwóch, coś w tym stylu.