a teraz moja historia: do 21 roku życia ważyłam 55 do 60kilo mierząc 172 i nigdy nie zwracałam uwagi na to co jem i kiedy jemale wiadomo wszystko co dobre szybko się kończy później spotkałam mojego narzeczonego i zaczęły się częste nocne wypady do maca i kebaby ponieważ mój chłopak pracował do późna więc po racy głodny i tak się zaczęło później jeszcze tabletki anty a jak już zamieszkaliśmy razem to katastrofa potrałił wstać o 3 w nocy głodny i smażyć frytki i inne pierdoły pop i obecnie ważę 85 kilo przy tym samym wzroście mam duże boczki i brzuch oczywiście po moim facecie tego nie widać a ja się z tym męczę oczywiście co poniedziałek zaczynam dietę ale w srode już sie kończy oprostu brak silnej woli a i jak tu wytrzymać jak jada mi pod nosem takie rzeczy raz tylko zrobiłam nam obiad na parze to mi powiedział że on tego jeść nie bedzie i na tym sie skończyło więc teraz muszę jak coś to gotować na przysłowiowe dwa garki
ale się rozpiasłam
![]()