nasze zwierzaczki :)

[Jade]

A takie pieknosci jak te(parke) bede miala w domku juz w tym tygoniu lub przyszlym.Juz dzisiaj bylam ogladac moje malenstwa,sprzet potrzebny.No a mezus ma zrobic terarium.Jak bede miala gotowe to napewno wstawie zdjecionko


Terarium juz prawie gotoweZrobione wlasnarecznie przez mojego meza.A dzisiaj wieczorkie jedziemy po nowych domownikow.Jak mi sie uda to jeszcze dzisiaj wstawie zdjecie.

[Anna Kosińska]

a ja mam buldozka francuskiego o imieniu Baron,cudowne stworzenie i kompan w zyciu takie male a takie madre i wiecznie wesole...wszystkie nasze zwierzaki sa kochane,prawda...nie wiem jak tu wkleic fotke,jak ktos moze mi pomoc to z gory dziekuje...

[ivonna70]

Jak duże terrarium jest potrzebne? One chyba spore urosną. Musisz mieć duże mieszkanie, że możesz to wszystko pomieścić.

[Kamis]

Hehe to pocieszny bardzo charakterek, też ładne imię klara

annamon tutaj: http://forum.wzorki.info/uwagi-o-for...iadomo-ci.html

[Jade]

Z miejscem niema problemu meza przeprowadze do garazu a Agamy do sypialni.A tak powaznie wielkosc teraria zalezy od wielkosci zwierzaczka.My narazie myslimy o takim50*50*100.Mieszkanie wcale duze nie jest ale miejsce jeszcze jest.No i jeszcze klatka stoi z szynszylami.

[Jade]

Jak duże terrarium jest potrzebne? One chyba spore urosną. Musisz mieć duże mieszkanie, że możesz to wszystko pomieścić.

Rosna nawet do 55cm,ale bedzie super.

[barbara_kawka]

to ja opowiem wam moja historie ... ogolnie na poczatku z narzeczonym mielismy jedną kotkę... zwala sie DOMATOR ... czarna z bialym krawatem i skarpetkami charakter hmm co najmniej dziwny ... w momencie gdy sie przeprowadzilismy w inne miejsce zaczelismy ja wypuszczac po jakims mies ... wylazila do momentu az zniknela ... podobno jakis staruszek koty zabijal na skurki :/ potem wzielismy sobie malego prosiaczka ( tak nazywam moje slodkie kotki ) szaraczek taki zwykly.... tez kotka z charakterkiem ... do dzis jest z nami .... dziwne zachowania ma ... gdy kichne to ona tak smiesznie otwiera swoja paszcze i wydaje dziwne dzwieki jej siostre moj facet wzial do siebie do firmy ... ale po jakims czasie wyladowala u nas w mieszkaniu ... ogolnie jestesmy zwolennikami nie wypuszczania kotow no ale ze wzgledu na to iz ta kotka od malego na dworze byla i juz przyzwyczajona to postanowilismy ja wypuszczac.... ( ile razy to nam myszki nadgryzione na wycieraczke przynosila ku obrzydzeniu sasiadek ) Przyszla pierwsza ruja no i nasza kicia zaszla hehe ... brzuszek sie powiekszal az rok temu sie zaczelo ... pudlo przygotowane a ja bawilam sie w polozna... oczywiscie nie bylo mowy abym spala w innym pokoju bo lazila za mna i nie chciala lezec .... pierwsza kicie urodzilysmy ok.24 ... potem zaczelam przysypiac... ale w momencie gdy juz zaczelo nastepne piekne kocie wylazic dostalam lapka po nosie i musialam siedziec i towarzyszyc mojej pupilce... tak urodzilysmy 3 kotki nastala godzina 6 rano a ja musialam jechac do szkoly ( szalenie niewyspana )... ze szkoly wrocilam ok 12 i jak mi narzeczony powiedzial ... caly czas mnie kicia szukala .. jak tylko wlazlam do mieszkania musialam isc za nia i z nia siedziec... no i urodzily sie nastepne dwa co chwila je w mordce przenosila z miejsca na miejsce ... piekny widok naprawde... gdy kotki mialy dwa tyg.moj facet stwierdzil ze zrobi plytki na balkonie (mieszkamy na parterze) no i nasza kicia uciekla ... zawsze gdy wychodzila na dwor, bralam mala istotke ktora sie najbardziej darla na balkon i ona zaraz przybiegala... a tym razem nie przybiegla znalazlam ja na ulicy .. zabity , maly placek ryczelismy oboje jak male dzieci ( jeszcze teraz jak to pisze lezki mi do oczu naplywaja )... no coz stalo sie ... kotke trzeba bylo pochowac i zachowac sie odpowiedzialnie .. pojechalismy do weterynarza po mleko i odpowiednie instrukcje i zaczelo sie co 3 godziny trzeba bylo wstawac na karmienie piatki maluchow i oproznianie brzuszkow (ich perystaltyka jest jeszcze do kitu wiec trzeba bylo masowac watka)... to byl fajny czas .. mimo namowy wielu ludzi nie uspilismy ich .. mama mojego faceta przywiosla nam ze wsi kotke... czarna taka , niesmiala.... dzien przed przyjazdem do nas urodzila kotki ale wiadomo co robia ludzie na wsi z prosiaczkami malutkimi ... no i gdy wypuscilismy ja u nas w mieszkaniu miala gdzies to ze jest w obcym miejscu i od razu wskoczyla do maluszkow... wykarmila je i do dzisiaj sa cale i zdrowe... cztery kotki oddalismy w dobre rece a u nas zostala jedna kicia... teraz konczy rok... i przezywamy jej druga ruje... a po niej operacyjka i spokoj czarnuszka ( mamusie zastepcza ) mielismy oddac po odchowaniu maluchow ale nie mielismy serca... na wsi dostawala raz na dzien pewnie zarcie i to nic specjalnego... a u nas pelen wypas .. ciepelko do spania , jedzonko ... do kuwetki nauczyla sie po dwoch wrzuceniach do niej ... do tej pory nie ma ochoty nawet lapka na parapet wyjsc ... chyba czuje ze u nas ma dobrze .... na poczatku byla nieufna... nie lubiala sie miziac i inne takie ... a teraz to najwiekszy miziak z naszej calej trojki

[ivonna70]

Aż mi oczy mgiełką zaszły jak czytałam. Wspaniała opowieść.

[Artlia]

barbara_jakubik uwielbiam takie historie

[barbara_kawka]

historia z zycia wzieta jutro pokaze wam moja wspaniala czarnuszke ohhh a najciekawsze jest to ze jak zaczelam mieszkac z moim narzeczonym nie nawidzilam kotow ... a teraz je KOCHAM Bardzo.... to sa moje najsłodsze prosiaki ... wlasnie sie czai maly bobs zeby mi na kolana wskoczyc

[barbara_kawka]

a oto wyzej wspomniana mamusia zastepcza

[Kamis]

wzruszająca historia

[Marzena]

to są moje dwa cudeńkalucky starszy i lusi malenka jeszcze

[Kamis]

słodkie szczególnie w tym wdzianku

[Marzena]

zawsze im kupuje ubranka na zime,tej malej nie da sie fotki zrobic bo szaleje heheh

[Jade]

Terarium juz prawie gotoweZrobione wlasnarecznie przez mojego meza.A dzisiaj wieczorkie jedziemy po nowych domownikow.Jak mi sie uda to jeszcze dzisiaj wstawie zdjecie.

[Kamis]

To czekamy z niecierpliwością zeby poznać tych twoich nowych domowników

[Chanti25]

to są moje dwa cudeńkalucky starszy i lusi malenka jeszcze

Marzenko zakochałam sie w Tych Yoreczkach *** sa boskie **

[dzidzia]

a to moja Puśka

[Kamis]

Śmieszna poza na pewno kotka ?

[dzidzia]

a oto wyzej wspomniana mamusia zastepcza

Śliczna Ja to jestem kociara od kąd pamiętam u mnie w domu były zawsze koty I też mam przeżycia podobne ,moja kicia zaczęła mi rodzic na brzuchu... Jeszcze sama w domu byłam , ja ją do kartonu a ona spowrotem hehe ale fajne uczucie ,wtedy naprawdę się wie że zwierzaczek czuję się przy Tobie bezpieczny i ufa... poród mojej Pusi trwał 3 godziny tylko musiałam pomagac bo wszystkie kotki rodziły się pośladkowo.. pierwszego rodziła 1,5 h ,myślałam że tam padnę ze strachu bo tak się moja bidula męczyła że masakra ,aż wzięłam szmatkę czystą i ciągnęłam kociaka, niefortunnie się jakoś ułożył że najpierw ogonek wyszedł i jedna łapka ...Na szczęście następne dwa wyszły szybciej , ale po całym zdarzeniu oby dwie padłyśmy
a oto i one na drugi dzień po urodzeniu

[dzidzia]

Śmieszna poza na pewno kotka ?

kotka kotka

[Jade]

Obiecalam ze wstawie to sa moi nowi domownicy,dwie Agamy brodate.Sa slodkie.

[dzidzia]

kurnia fajne są te Twoje Agamy

[Jade]

Dzieki beda jeszcze fajniejsze jak urosna tak do 55 cm.Twoje zwierzaczki tez sa sliczne.Troche boje sie karmienia zywymi stworzeniami ale to juz maz bedzie karmil.Ja tylko warzywka i owoce.