Ja z kolei pracuje na:
-basa - rzadki
-snow white - również rzadki jeśli chodzi o żele do frenchu
-cover blush- rewelacyjny, ak jak moja poprzedniczka pisała- nie zostawia smug
-clear- średnia gęstość, super się na nim zdobienia układa bo nie trzeba się spieszyć
-builder, ale ten bezbarwny bo builder pink zdecydowanie dla mnie za gęsty

jeśli chodzi o natural blush to nie mam zastrzeżeń, aczkolwiek bardziej przyzwyczajona jestem do clear gel

Ciekawią mnie te nowe opakowania, pojawiły się na stronie ale odpłatnie i zastawiam się czy są one wielorazowe, tzn. że kupuje w normalnym opakowaniu tym co zwykle i umieszczam go do nowego pudełeczka jako taka osłonę żeby lepiej wygadało, a potem znowu mogę dać tam nowy żel?