Ja w małym słoiczku 5 ml mieszam tak żeby było około 3 porcje base on i 1 porcja maskeda. Wtedy mi ładnie kryje. Ale jak jest po prostu za ciemny, to daję troszeczkę mlecznego białego gęstego i wtedy mam idealny. Ja w ogóle nie używam gotowych coverów. Mało kiedy klientce pasuje kolor. Raczej dokładam białego, czasem też daję ciut różowego. Teraz kupiłam z base on kolor różowy pod nazwą Dream pink. Sam w sobie jest sinawy, ale po dodaniu go do covera base on wyszedł mi piękny, a i mocno kryjący róż. Tylko w tym wypadku dokładnie uważam, by pod mieszany cover było w każdym miejscu równiutko nałożone cleara, albo bondera, bo się zapowietrzy.