Tak początki, w zasadzie zestawik kupiłam w styczniu, ale nie specjalnie mi wychodziło, więc leżał sobie w szafce (m.in. kiepskie żele) ostatnio szwagierka zrobiła kurs i poprosiłam, żeby mi zrobiła pazurki, podglądałam ją uważnie, zobaczyłam jakie błędy robiłam, no i przede wszystkim żel zmieniłam, teraz zaczyna mi się to bardzo podobać no i rzeczywiście pilnik to przyjaciel