jestem w szoku jak slysze od moich klientek ze w salonie w kotrym byly nie zwaraca sie wogole uwagi na higiene
np narzedzia czysci sie husteczka mokra dopupy tak zwana
albo wogole
jezu jak tak mozna
jestem w szoku jak slysze od moich klientek ze w salonie w kotrym byly nie zwaraca sie wogole uwagi na higiene
np narzedzia czysci sie husteczka mokra dopupy tak zwana
albo wogole
jezu jak tak mozna
żadna nowość
Na wakacjach poszłam kilka razy na solarium na osiedlu, pomijając już fakt że jak czekałam na woją kolej to klientka oznajmiła pracownicy, że umyła sama po sobie łozko, to ta po niej nie poprawiła Umyłam sobie sama ponownie, ale wiecej tam nie poszlam.
To kiedy czekałam na swoją kolej opalania, do "stylistki" przyszła klientka z wyłamanym paznokciem (chwile czekała, bo pracownica jednej kończła robić w tym czasie paznokcie), po skończeniu pracy biurko przetarła zwykła szmatką, a co najgorsze, zdmuchnęła pył z frezarki i nie wymieniając frezu zaczęła robić paznokcia nowej klientce nie wspomnę, że nawet rąk nie zdezynfekowała, ani sobie ani klientce...
Byłam w cieżkim szoku. Ponadto jak wyraziłam swoje zdanie na temat pracy tej że "Pani" to zadzwoniła do mnie z pogróżkami...
Jak każda klientka kożystająca z usług danego salonu mam prawo do wyrażenia swojej opini...
Jak to się mówi, trafną krytykę ciężko się trawi, a tym bardziej przez "koleżankę" po fachu...
boze jak tacy ludzie sie nie boja sanepidu albo czegos
wogole jak to onich swiadczy
u mne dezynfekcja to podstawa
nie rozumiem takich ludzi... jak dla mnie dezynfekcja to podstawa chociażby ze względu na siebie żeby się czymś nie zarazić ,wiem że może zabrzmiało to egoistycznie ,ale przynajmniej jak się boję to nie zapominam o dezynfekcji, a w sumie o tym się (jak dla mnie) nie da zapomnieć...
Smutno przyznać, ale my robimy paznokcie z pasji i dla satysfakcji a salony dla kasy. Tam nie liczy się człowiek a pieniądz. Ja dezynfekuję narzędzia, dłonie swoje, dłonie klientek, stosuję cieniutkie rękawiczki kiedy trzeba a samej kiedyś przytrafiło mi się być w salonie, gdzie czekając widziałam jak robione ma pazury jedna klientka a następnie tym samym pilnikiem, tylko otrzepanym z pyłu i omiecionym szczoteczką pańcia chciała potraktować mnie. Zwróciłam jej uwagę, na co powiedziała mi, że przecież pilnik nie ma kontaktu z ciałem Kurka wodna a z czym ma
życie to jeden wielki plac zabaw, aby się w nim odnaleźć pielęgnuj wieczne dziecko w sobie
Chcą zaoszczedzic na srodkach do dezynfekcji i serylizacji, tak jakby to kosztowało majątek. Przecież więcej pieniędzy potem kosztują wszyskie leki, ktorymi potem musze tepic te wszystkie chorobska, przede wszystkim grzybice!
jak slucham takiego czegos to mo wlosy deba staja
ja się cieszę, że sama sobie robię pazurki na myśl o tych wszystkich chorobach i zaniedbaniach w salonach aż słabo się robi... Przecież powinni dbać o klientki...
Jasne popieram was dziewczyny dezynfekcja powinna być ale żeby grzybicę od pilniczka dostać to możliwe ?
Grzybica to choroba, która przenosi się bardzo szybko. Jeśli miałaś klientkę, u której podejrzewałaś grzybicę, a następnie ten sam pilnik zastosujesz u następnej klientki, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że ją zainfekujesz. A jeśli do tego sama nie pracujesz w rękawiczkach, to możesz tą przypadłość zafundować sobie.
Ja oprócz dezynfekcji podstawowych materiałów (frezy, pilniki - każda klientka ma swój komplet) dezynfekuję również lampę do utwardzania żelu, lampkę, całą frezarkę, pochłaniacz pyłu i stolik. Zawsze pracuję w rękawiczkach, a wykonując pedikiure obowiązkowo zakładam maseczkę. Klientki czują się wtedy bezpiecznie, bo wiedzą, że nie wrócą do domu z niespodzianką, a i ja mam pewność, że jestem zdrowa.
ja chociaz dopiero zaczełam i robie na razie koleżankom to im i sobie zawsze spryskam dłonie bo jak byłam w salonie to właśnie miałam taki niefart i dostałam grzybka
po kuracji zszedł ale nie mam ochoty ja sie zarazic i innych przy okazji dezynfekcja wskazana
to jest straszneale to my musimy o to dbac! no chyba ze zadna choroba nas nie ruszy! brak mi slow
Szczerze to ja napewno bym do takiego zakładu nie poszła.Co oni tam nie mają kontroli że nie zwracają na to uwagi. Ja uważam że takie zakłady powinno się zamykać
Witam
Podstawa to dezynfekcja - rękawiczki, maseczka. Osobno płyny do dezynfekcji dłoni, inne do dezynfekcji narzedzi i oczywiscie lampa ultradzwiekowa. Niestety w salonie odwiedzają mnie panie które korzystają z usług dziewczyn pracujących w domu bardzo czesto na czarno - nie raz zdarzyło mi sie odesła cpanią do dermatologa z powodu zaawansowanej grzybicy!
a u mnike znow odwrotnie
ja mam dziewczyny z salonow z grzybkami hhhi
Popieram ,dezynfekcja na pierwszym miejscu .Pewnego razu przyszła do mnie pani z taka grzybica i wiecie co poprostu jej odmówilam
ja robie w domu i mam płyn do dezynfekcji dłoni i osobny do narzedzi i robie na "czarno" i to z zakładu właśnie przyniosłam to paskudztwo.... Zależy od ludzi czy maja w główce ułożone
najlepsze jest jak ktos przyjdzie do domku bo chce paznokcie i sie dziwi po co np myc rece- przeciez bedziemy robic paznokcie hahaha
i fakt w niektorych salonach jest "nieogarniecie", ostatnio przyszla do mnie kolezanka pochwalic sie jaki tipsy sobie zrobila u kolezanki ktora ma swoj wlasny salon i pomijam fakt ze zel byl porozlewany jak pasuje na kazdym paznokciu, byly zapowietrzone.. no coz i potem sie dziwic trzeba uwazac bo to nie zabawa...
"Chwila ktora trwa moze byc najlepsza z Twoich chwil..."
ja mialam praktyki w tamtym roku w salonie kosmetycznym ( dodam ze salon autoryzowany thalgo , wiec jakis poziom powinien nawet przy pazurach prezentowac ) . otoz pani robila paznokcie co najmniej dziwnie.... klientki chcialy tipsy a ona im na chama wciskala formy ...a o wzorkach to juz nie bylo mowy ! ale do rzeczy ... nie dezynfekowala stolika , pilnikow .... jak sie jej zapytalam dlaczego tak .. ze przeciez powinno sie... to udzielila mi jakiejs wymijajacej odpowiedzi
Żartujesz! W autoryzowanym salonie? To chyba coś nie tak. Mam bzika na punkcie czystości i nawet czasami słyszę od męża, że niedługo z mieszkania laboratorium zrobię. Tej Pani przydałaby się kontrola. Zawsze można to zrobić anonimowo.
nie zartuje ... no kontrola kontrola ale jak sie jej to udowodni ze nie dezynfekuje powierzchni itp... raczej ciezko ....
Przecież pracownik sanepidu może umówić się na zabieg jako klientka i przyłapać ją na gorącym uczynku.
tu sie zgadzam szybko idzie sprawdzic
ja o czystosc tez dbam w moim kaciku
stol narzedzia nawet szafke co stoi obok po kazdej klientce dezynfekuje
scieram z niej kurz ale plynem do dezynf
Mała to ty jak ivonna w domu zmieniasz salon w labolatorium
hahahah no mi do laboratorium w moim chaosie dalek9o
ale o kacik dbam
musi byc wydezynfekowane
nawet od klientek nie raz slyszalam ze nie widzialy zeby az takktos dbal o czystosc narzedzi itp
There are currently 1 users browsing this thread. (0 members and 1 guests)