z dietami jest tak że jak już się na jakąś konkretną decydujesz to musisz ściśle się jej trzymać, u mnie zawsze kończyło się to porażką
najbardziej byłam zadowolona z proteinowej, naprawdę skuteczna i w sumie to nie wiem czemu ją przerwałam... zapewne coś mnie skusiło
kapuściana: straaaaasznie nudna, po 3 dniach kapusta wychodzi uszami
dieta 810 kcal: jedną paczuchę tygodniową wciągnęłam, nawet OK, batoniki suuuuper i w sumie to nie kupiłam kolejnej bo troszkę ona kosztuje a nie byłam pewna wyniku bo... nie miałam akurat wagi w domu
miałam jeszcze dietę ułożoną przez dietetyka, no ona niby nie była typowo na odchudzenie ale pani doktor powiedziała że spadek wagi to będzie "skutek uboczny", stosowałam ją miesiąc ale przyszły święta... i znów szlag wszystko trafił.
dlatego nie jestem do końca przekonana do restrukcyjnych diet, a raczej do próby zmiany sposobu żywienia nom i zmuszenia się do jakichś ćwiczeń![]()